Po czternastu kolejkach Zagłębie Sosnowiec ma na swoim koncie 29 punktów. Sosnowiczanie bardzo dobrze radzą sobie w ofensywie, zdobyli dotychczas 30 bramek i pod tym względem są najlepszą drużyną w I lidze. W trzech ostatnich tygodniach Zagłębie rozgrywało mecze domowe, w których sięgnęło po 7 punktów.
- Planem maksimum zawsze jest komplet, ale nie ma co być zbyt pazernym, siedem punktów to dobry wynik, który pozwolił nam się umocnić na czele stawki. To daje nam jakiegoś rodzaju margines błędu, ale nie będziemy chcieli go popełnić. Do Mielca jedziemy po to, by walczyć o pełną pulę - powiedział trener Zagłębia, Piotr Mandrysz.
Sosnowiczan czeka trudny mecz z walczącą o utrzymanie Stalą Mielec. Zespół z Podkarpacia w ostatnich trzech pojedynkach odniósł dwa zwycięstwa i zbliżył się do strefy gwarantującej utrzymanie. - Jedziemy do Mielca w pełni nadziei, ale zdajemy sobie sprawę z tego w jakim położeniu jest zespół Stali. Można się spodziewać dużej determinacji w grze rywali. Stal dobrze czuje się w szybkim ataki. W swoich szeregach przeciwnik ma kilku szybkich graczy i musimy na nich zwrócić szczególną uwagę i poświęcić im więcej czasu - ocenił Mandrysz.
Po ostatnich meczach trener Zagłębia jest zadowolony z poczynań swoich podopiecznych. - Jeśli chodzi o operowanie piłką i jej posiadanie, a także zachowanie zespołu po stracie, to są elementy, za które należy zespół pochwalić. Są jeszcze drobne niedociągnięcia, nad którymi musimy pracować. Mówię między innymi o indywidualnych błędach piłkarzy. Musimy się nad tym skupić, by przez cały mecz utrzymywać pełną koncentrację - zakończył Mandrysz.
Mecz pomiędzy Stalą Mielec i Zagłębiem Sosnowiec rozegrany zostanie 30 października, a jego początek zaplanowano na godzinę 17:45.
ZOBACZ WIDEO Jan Tomaszewski: Zbysiu, nie jest sztuką wejść na szczyt, ale... (źródło TVP)
{"id":"","title":""}