Jose Mourinho odmówił komentarza. Jego asystent był dosadny

PAP/EPA / EPA/PETER POWELL
PAP/EPA / EPA/PETER POWELL

Wracają stare demony Jose Mourinho. Portugalczyk znów ma problem z sędziami i w przerwie meczu Manchesteru United z Burnley FC (0:0) musiał być na tyle agresywny, że Mark Clattenburg wysłał go na trybuny.

Całą drugą połowę Jose Mourinho oglądał z perspektywy trybun. Między ławką rezerwowych a jego siedziskiem kursowali asystenci, którym swoje uwagi przekazywał Portugalczyk.

Mecz zakończył się bezbramkowym remisem, mimo iż Manchester United oddał aż 29 strzałów. Było sporo kontrowersji. Sędzia mógł dwukrotnie podyktować rzut karny dla Czerwonych Diabłów, ale nie uczynił tego.

Po meczu Mourinho odmówił wywiadu i wysłał do mediów swojego asystenta Rui Farię. - Nie wiem, co się stało. To nie jest ważne, co Jose powiedział. Ważne jest to, co sędzia napisze w swoim raporcie - odparł Portugalczyk.

Zapytany o arbitrów, powiedział ironicznie: - Myślę, że sędzia wykonał fantastyczną pracę. Nic więcej nie powiem.

ZOBACZ WIDEO Michał Listkiewicz: Boniek zrobi wszystko, by być dobrze zapamiętanym (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Komentarze (2)
ordinary
29.10.2016
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Kogo obchodzi Man U banda patalachow którzy i tak nigdy nic nie osiągną ?zwłaszcza z takim trenerem jak Mourinho nie da się tego oglądać 
avatar
Wars123
29.10.2016
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Jose Mourinho czyli Mały Rysio zawodzi wszystkich i przede wszystkim górą są jego nerwy.