Seria Drutex-Bytovii Bytów dobiegła końca

WP SportoweFakty / PAP/Adam Warżawa / Lasha Dvali (z lewej) i Jakub Bąk (z prawej)
WP SportoweFakty / PAP/Adam Warżawa / Lasha Dvali (z lewej) i Jakub Bąk (z prawej)

W spotkaniu 15. kolejki I ligi drużyna Drutex-Bytovii Bytów przegrała 0:1 z Chojniczanką Chojnice. Tym samym zespół prowadzony przez Tomasza Kafarskiego doznał pierwszej porażki od 6 września.

6 września w meczu ligowym w Siedlcach 1:0 Drutex-Bytovię Bytów pokonała miejscowa Pogoń. Zawodnicy Tomasza Kafarskiego następnie ograli 2:0 Sandecję Nowy Sącz, bezbramkowo zremisowali z Górnikiem Zabrze, zwyciężyli 2:0 z MKS-em Kluczbork, 3:2 z Olimpią Grudziądz, a kolejne trzy spotkania zremisowali - 3:3 z Zagłębiem Sosnowiec, 1:1 z Wigrami Suwałki i 3:3 z Chrobrym Głogów. W międzyczasie awansowali do 1/4 finału Pucharu Polski pokonując 3:0 Śląsk Wrocław.

W miniony wtorek I-ligowiec odniósł kolejny sukces i w pierwszym meczu ćwierćfinału Pucharu Polski pokonał 2:1 drużynę z Lotto Ekstraklasy, Arkę Gdynia. Dawało mu to bilans siedmiu kolejnych meczów w I lidze bez porażki oraz dwa spotkania w Pucharze Polski. I na tym koniec.

W sobotnim spotkaniu 15. kolejki I ligi Drutex-Bytovia Bytów przegrała na własnym stadionie 0:1 z Chojniczanką Chojnice i zakończyła swoją dobrą serię. - Pierwsza bramka ustawiła ten mecz i wcale to nie wynikało z przewagi Chojniczanki. Druga połowa to spekulacja ze strony gości, która doprowadziła do tego, że my też zgubiliśmy pomysł na grę. Nie było to najlepsze spotkanie w naszym wykonaniu. Gol może wisiał w powietrzu, ale tak naprawdę tych sytuacji pod bramką rywala było zbyt mało, żeby chociaż zremisować - mówił po spotkaniu Tomasz Kafarski.

- Przede wszystkim na pewno nie było to porywające widowisko. Nie przyjechaliśmy tutaj grać ładnie w piłkę. Przyjechaliśmy wygrać. Ta sztuka nam się udała i dlatego gratuluje swoim zawodnikom - skomentował natomiast Maciej Bartoszek, trener Chojniczanki.

W I-ligowej tabeli Chojniczanka Chojnice jest trzecia. Drutex-Bytovia zajmuje szóste miejsce.

ZOBACZ WIDEO Michał Probierz: teraz inni muszą się martwić, by nas dogonić (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: