"Bild" pisze, że Mueller nie tylko w końcu przełamał się w Bundeslidze, ale też wyprzedził pod względem liczby występów w niemieckiej ekstraklasie w barwach Bayernu Ulego Hoenessa. Sobotni mecz, wygrany przez FCB 5:0, był jego 240. ligowym spotkaniem w koszulce monachijskiego klubu.
Mueller zdobył w meczu z Wolfsburgiem bramkę na 4:0 dla Bayernu, ale "Bild" zauważa, że stadionowy spiker Stephan Lehmann już wcześniej wywołał go jako strzelca gola. Pomylił się, ponieważ autorem trafienia na 3:0 był Robert Lewandowski, który zmienił tor lotu piłki po uderzeniu Niemca.
"Polak strzelił dwie bramki i w sumie przeciwko Wolfsburgowi zdobył ich już 13. Osiem z nich w ostatnich trzech spotkaniach. Poza Augsburgiem (także 13 goli) żadnemu innemu zespołowi Bundesligi nie strzelił więcej goli" - zaznacza popularny tabloid.
"Łowca bramek Robert Lewandowski, który przed rokiem strzelił Wolfsburgowi 5 goli w 9 minut, zdobył swoją dziesiątą i jedenastką bramkę w sezonie, zanim Thomas Mueller trafił po raz pierwszy" - relacjonuje mecz w Monachium agencja prasowa SID. "Przy golu na 2:0 Lewandowski miał trochę szczęścia, gdy po strzale Arturo Vidal i rykoszecie piłka spadła mu pod nogi. Z kolei Wolfsburg miał szczęście w innych sytuacjach Muellera i Lewandowskiego, do przerwy mógł przegrywać wyżej niż 0:2".
"Bayern wygrał trzeci kolejny mecz i wobec porażki RB Lipsk w Ingolstadt wrócił na pierwsze miejsce w Bundeslidze. Drogę do sukcesu utorowali mu Arjen Robben i Robert Lewandowski, a Thomas Mueller wreszcie zdobył bramkę w lidze po ponad siedmiu miesiącach niemocy" - to z kolei podsumowanie sobotniego spotkania w dzienniku "Die Welt".
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Neuer zaskoczył wszystkich piłkarzy Bayernu