Półgodzinny debiut Bartosza Kapustki we Freiburgu

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Bartosz Kapustka
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Bartosz Kapustka

Trzydzieści minut trwał pierwszy występ Bartosza Kapustki w barwach Freiburga. Trener Christian Streich stopniowo zwiększa obciążenia reprezentantowi Polski, który w ostatnich tygodniach zmagał się z urazem.

Bartosz Kapustka jest zawodnikiem Freiburga od piątku, a po raz pierwszy z nowym zespołem trenował w niedzielę. W środowym sparingu z Konyasporem (2:0) trener Christian Streich postawił na Polaka od pierwszej minuty i zgodnie z planem ściągnął go z boiska po pół godzinie. 21-latek wystąpił na prawej pomocy, a na drugim skrzydle zagrał Mohamed Draeger. W drugiej połowie w bramce Freiburga stał Rafał Gikiewicz.

Reprezentant Polski zagrał tylko pierwsze trzydzieści minut, ponieważ trener Streich dawkuje mu obciążenia. Kapustka w ostatnich tygodniach zmagał się z kontuzją stawu skokowego, którego doznał podczas pierwszego meczu Mistrzostw Europy U-21 2017. Uraz wydawał się niegroźny, ale jego leczenie zabrało 21-latkowi więcej czasu, niż początkowo prognozowano.

Na zgrupowanie w Austrii Freiburg ma zaplanowane dwa sparingi. Drugim po Konyasporze rywalem drużyny Polaków będzie Feyenoordem Rotterdam (22.07). Co ciekawe, mistrz Holandii to klub, który - podobnie jak Ajax Amsterdam - wyrażał zainteresowanie pozyskaniem Kapustki. Reprezentant Polski nie czekał jednak na to, aż Holendrzy przejdą do konkretów i wybrał propozycję Freiburga, który mocno zabiegał o niego już od kilku miesięcy.

- Docierały do mnie sygnały o zapytaniach, wstępnych rozmowach, ale nie były to konkretne propozycje. To nie doszło do takiego momentu, w którym stanąłem przed wyborem: Ajax, Feyenoord albo Freiburg. Jeśli czekałbym na te oferty, to różnie mogłoby się to potoczyć. A Freiburg był mną zainteresowany od dłuższego czasu, trener Streich mocno o mnie zabiegał i ja sam chciałem tu trafić. Byłoby nie fair, gdybym nagle potraktował Freiburg jako jedną z opcji, z której mogę, ale nie muszę skorzystać. Nie chciałem też zwlekać - chciałem jak najszybciej dołączyć do nowego zespołu. Zależało mi na tym, żeby uniknąć powtórki z Leicester City, kiedy dołączyłem do drużyny dosłownie tuż przed startem sezonu. Ofertę Freiburga przyjąłem bez wahania - przyznał nam Kapustka.

Spotkania z Konyasporem i Feyenoordem to ostatnie gry kontrolne Freiburga przed pierwszym w sezonie 2017/2018 meczem o stawkę. Już 27 lipca zespół ze Schwarzwald-Stadion rozegra pierwsze spotkanie III rundy el. Ligi Europy. Jego rywalem będzie islandzki Valur Reykjavik albo słoweński NK Domżale.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldinho w Czeczenii. Zaprosił go prezydent

Komentarze (2)
avatar
JagaFunJaga
20.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ćwicz Ćwicz Ćwicz i może coś z Ciebie naprawdę dobrego będzie 
avatar
ZLOTOUSTY
19.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
To juz calkowicie smieszne zagrywki mediow. Bo np. mnie interesuje ile minut Kapustka sie kapie, ile minut goli, no i najwazniejsze ile minut spedza w ubikacji.