Manchester City może pobić transferowy rekord

PAP/EPA / EPA/PETER POWELL / Piłkarze Man City cieszą się ze zdobytej bramki
PAP/EPA / EPA/PETER POWELL / Piłkarze Man City cieszą się ze zdobytej bramki

W tym oknie transferowym Manchester City może pobić rekord ustanowiony w 2009 roku przez Real Madryt jeśli chodzi o kwotę pieniędzy wydaną na nowych piłkarzy.

W ostatnich tygodniach Manchester City pobił już dwa rekordy transferowe. Najpierw zapłacił największe w historii pieniądze za bramkarza Edersona (40 mln euro), a następnie dzięki nim najdroższym obrońcą w historii został Benjamin Mendy, na którym AS Monaco zarobiło blisko 60 mln euro.

Do tego dochodzi przecież sprowadzenie Bernardo Silvy, Kyle'a Walkera, Danilo i Douglasa Luiza. Łącznie The Citizens zapłacili za nowych piłkarzy 243 mln euro, a to jeszcze nie koniec.

Według "Daily Mail" Josep Guardiola potrzebuje jeszcze jednego lewego obrońcy, a także wysokiej klasy stopera, ponieważ znane są problemy zdrowotne Vincenta Kompany'ego, a John Stones jak na razie rozczarowuje.

Nie wiadomo też, czy to Etihad Stadium nie będzie nowym miejscem pracy dla Kyliana Mbappe, rewelacyjnego napastnika z AS Monaco, który jest jednak wyceniany przez mistrza Francji nawet na 120 mln funtów.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: przegrała zakład. Pogba wepchnął ją do basenu (WIDEO)

Gazeta nie ma więc wątpliwości, że angielski klub pobije tego lata rekord transferowy ustanowiony w 2009 roku przez Real Madryt jeśli chodzi o kwotę pieniędzy wydaną na nowych piłkarzy.

Wtedy Królewscy zapłacili za wszystkich zawodników 246 mln euro. Tamtego lata na Santiago Bernabeu trafili m.in. Cristiano Ronaldo, Kaka, Karim Benzema czy Xabi Alonso.

Źródło artykułu: