W ostatnich tygodniach Manchester City pobił już dwa rekordy transferowe. Najpierw zapłacił największe w historii pieniądze za bramkarza Edersona (40 mln euro), a następnie dzięki nim najdroższym obrońcą w historii został Benjamin Mendy, na którym AS Monaco zarobiło blisko 60 mln euro.
Do tego dochodzi przecież sprowadzenie Bernardo Silvy, Kyle'a Walkera, Danilo i Douglasa Luiza. Łącznie The Citizens zapłacili za nowych piłkarzy 243 mln euro, a to jeszcze nie koniec.
Według "Daily Mail" Josep Guardiola potrzebuje jeszcze jednego lewego obrońcy, a także wysokiej klasy stopera, ponieważ znane są problemy zdrowotne Vincenta Kompany'ego, a John Stones jak na razie rozczarowuje.
Nie wiadomo też, czy to Etihad Stadium nie będzie nowym miejscem pracy dla Kyliana Mbappe, rewelacyjnego napastnika z AS Monaco, który jest jednak wyceniany przez mistrza Francji nawet na 120 mln funtów.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: przegrała zakład. Pogba wepchnął ją do basenu (WIDEO)
Gazeta nie ma więc wątpliwości, że angielski klub pobije tego lata rekord transferowy ustanowiony w 2009 roku przez Real Madryt jeśli chodzi o kwotę pieniędzy wydaną na nowych piłkarzy.
Wtedy Królewscy zapłacili za wszystkich zawodników 246 mln euro. Tamtego lata na Santiago Bernabeu trafili m.in. Cristiano Ronaldo, Kaka, Karim Benzema czy Xabi Alonso.