26-letni van Dijk w letnim oknie transferowym był łączony z kilkoma klubami. Najgłośniej mówiło się o przenosinach do Liverpoolu, choć zainteresowanie nim wyrażały również Chelsea i Manchester City.
Piłkarz bardzo chciał odejść na Anfield. W efekcie menedżer Mauricio Pellegrino odstawił go od zespołu, przez co doświadczony obrońca musiał trenować indywidualnie.
Van Dijk podkreślał, że chce być "w klubie grającym w europejskich pucharach i walczyć o trofea", a także, że "jest sfrustrowany stanowiskiem klubu, który nie chce go sprzedać".
Ostatecznie Holender powrócił do treningów z zespołem i ma być dostępny na najbliższy mecz ligowy. To dobre informacje dla kibiców Southampton, ale jednocześnie złe dla Jana Bednarka. 21-letni Polak jest obecnie stoperem numer pięć w klubie z nikłymi szansami na grę w lidze.
ZOBACZ WIDEO Kamil Glik: Powinniśmy zwyciężyć wyżej