Do piątku samodzielnym rekordzistą Czerwonych Diabłów pod tym względem był Jan Ceulemans. Pomocnik będący żywą legendą Clubu Brugge, pracował na ten dorobek w latach 1977-1991. Gdy ustanowił rekord, miał 34 lata.
Janowi Vertonghenowi wyrównanie osiągnięcia Ceulemansa zajęło dziesięć lat i cztery miesiące. 30-letni obrońca zadebiutował w reprezentacji Belgii w czerwcu 2007 roku.
Zawodnik Tottenhamu Hotspur lada moment zostanie też pierwszym Belgiem w umownym "Klubie 100", do którego należą zawodnicy mający na koncie 100 i więcej występów w reprezentacji.
Vertonghen jest jednym z przedstawicieli złotej generacji belgijskiej piłki, dla której MŚ 2018 w Rosji są ostatnią szansą na osiągnięcie dużego sukcesu w futbolu międzynarodowym. Zdaniem selekcjonera reprezentacji Belgii, Roberto Martineza, Vertonghen znalazł się w szczycie formy i dorósł do roli lidera Czerwonych Diabłów.
- Dużo mówi się o złotej generacji, ale najważniejsze jest to, że mamy liderów i osobowości, które tworzą drużynę. To, w jakim momencie kariery znalazł się teraz Jan, ma kolosalne znaczenie. Jest doświadczonym liderem - mówi Martinez i dodaje: - Mieć tyle występów w reprezentacji w takim wieku to spektakularne osiągnięcie. To tylko pokazuje, jak wielkim jest profesjonalistą - dodaje selekcjoner reprezentacji Belgii.
ZOBACZ WIDEO: Radosław Majdan: Nie popadajmy w euforię. Piłkarze Armenii bardzo ułatwili nam zadanie