Lech Poznań czeka na kolejnego napastnika i szuka klubu dla Nickiego Bille Nielsena
Lech Poznań rozpoczął już jedyne tej zimy zgrupowanie, ale jego kadra wciąż nie jest zamknięta. Zmiany zajdą przede wszystkim w ataku.
Kolejny napastnik - tak jak Ukrainiec - ma być obcokrajowcem i trafić do Kolejorza na zasadzie wypożyczenia. - Zobaczymy kiedy do nas dołączy. Być może będzie to już podczas zgrupowania w Turcji, ale nie ma pośpiechu. Okienko transferowe potrwa jeszcze długo, a my chcemy zakontraktować najlepszego możliwego kandydata. Lista obejmuje czterech, nawet pięciu zawodników i każdy z nich pasuje do naszego stylu - zaznaczył szkoleniowiec.
Duży ruch w ataku Lecha wynika nie tylko ze spodziewanego odejścia Nickiego Bille Nielsena. W klubie nie ma już Denissa Rakelsa, który także zawiódł i zimą przeniósł się do Cracovii. Bjelica ma zatem do obsadzenia dwa miejsca w napadzie i właśnie tylu nowych piłkarzy do tej formacji chce ściągnąć.
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #9. Łukasz Wachowski: Jest szereg aspektów, nad którymi trzeba się pochylić