Puchar Włoch: finał dla Milanu. Drużyna Gennaro Gattuso wygrała wojnę nerwów

Getty Images / Marco Rosi / Patrick Cutrone (po lewej) i Lucas Leiva (po prawej)
Getty Images / Marco Rosi / Patrick Cutrone (po lewej) i Lucas Leiva (po prawej)

Konkurs rzutów karnych wyłonił przeciwnika Juventusu w finale Pucharu Włoch. Po 210 bezbramkowych minutach jedenastki wykonywał lepiej AC Milan niż Lazio (5:4).

W tym artykule dowiesz się o:

30 stycznia w Mediolanie również padł remis 0:0. Trudno było to spotkanie ocenić. Więcej sytuacji podbramkowych stworzyli piłkarze Lazio, ale najlepszą szansę zmarnowali podopieczni Gennaro Gattuso. Status quo przed rewanżem nie zmniejszał jego temperatury. Gospodarze przystąpili do niego po trzech zwycięstwach z rzędu, a AC Milan po pięciu, dlatego oczekiwania kibiców wobec poziomu widowiska były duże.

Piłkarze nie rozczarowali. Ataków było wiele i szkoda tylko, że wysokie tempo nie szło w parze z wysoką skutecznością. W samej 18. minucie była świetna sytuacja podbramkowa po obu stronach boiska. Sergej Milinković-Savić przejął futbolówkę i powinien ukarać Rossonerich za lekkomyślność. Serb spudłował. Jeszcze mniej dokładności zabrakło do szczęścia Suso, po którego strzale piłka odbiła się od słupka, od pleców Thomasa Strakoshy i wyszła poza pole.

Ciekawe, że możliwość zmiany wyniku mieli piłkarze środka pola, a nie dobrze dysponowani snajperzy Ciro Immobile oraz Patrick Cutrone. Napastnik Milanu pokazał się wreszcie w 26. minucie, kiedy nie wepchnął futbolówki z bliska do siatki po złym piąstkowaniu Strakoshy. Młodzian podrażnił reprezentanta Włoch. Immobile odpowiedział mu dwoma strzałami przed przerwą. Po pierwszym piłka nie dokręciła się między słupki szczęśliwie dla Gianluigiego Donnarummy, a po drugim interweniował bramkarz.

Pierwsza połowa była dobrą zapowiedzią drugiej. Drużyny oddały 13 strzałów. W rankingu tych celnych zarysowała się przewaga Lazio, którego piłkarze trafili w światło bramki pięć razy. Najlepsza ofensywa Serie A miała problem z wyjściem na prowadzenie.

ZOBACZ WIDEO Walec SSC Napoli przejechał się po Cagliari Calcio. Zieliński dołożył cegiełkę [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Milan ruszył do przodu po przerwie równie żwawo jak w ostatnim meczu ligowym z Romą na tym samym stadionie. Hakan Calhanoglu nie potrafił udokumentować przyspieszenia golem, ponieważ strzelił dwukrotnie do koszyczka bramkarza. Rozgrzany Strakosha wzniósł się na wyżyny umiejętności w 56. minucie, kiedy obronił uderzenie Davide Calabrii z czystej pozycji. W widowiskowym pojedynku godnych siebie rywali trwał klincz.

Pierwszy zaczął zmieniać Simone Inzaghi. Na boisko wprowadził dobrze dysponowanego w ostatnich tygodniach Felipe Andersona. Trener Milanu odpowiedział desygnowaniem Nikoli Kalinicia za Patricka Cutrone w 70. minucie. Nowi piłkarze nie potrafili rozstrzygnąć rywalizacji zanim sędzia zarządził dogrywkę. W tym dwumeczu nikt się nie murował, nikt nie szachował, mimo to przez 180 minut nie padł gol.

Najlepszą szansę na zdobycie gola w dogrywce miał Alessio Romagnoli. W 99. minucie obrońca Milanu nie zorientował się w skali dezorganizacji defensywy Lazio i choć nie miał obok siebie przeciwnika, główkował z trzech metrów obok słupka. Po takim pudle i równie spektakularnym Nikoli Kalinicia było jasne, że przeciwnika dla Juventusu wyłoni konkurs rzutów karnych.

Jedenastki wykonali lepiej piłkarze Milanu. Decydujące uderzenie w siódmej kolejce oddał Romagnoli. Po stronie Lazio nie wykonali swojego zadania Milinković-Savić, Leiva i na koniec Luiz Felipe.

Lazio Rzym - AC Milan 0:0 k. 4:5

Rzuty karne:
1:0 - Ciro Immobile
X - Ricardo Rodriguez
X - Sergej Milinković-Savić
X - Riccardo Montolivo
X - Lucas Leiva
1:1 - Giacomo Bonaventura
2:1 - Marco Parolo
2:2 - Fabio Borini
3:2 - Felipe Anderson
3:3 - Leonardo Bonucci
4:3 - Senad Lulić
4:4 - Hakan Calhanoglu
X - Luiz Felipe
4:5 - Alessio Romagnoli

Składy:

Lazio: Thomas Strakosha - Martin Caceres (68' Luiz Felipe), Stefan de Vrij, Stefan Radu - Adam Marusić (93' Jordan Lukaku), Marco Parolo, Lucas Leiva, Sergej Milinković-Savić, Senad Lulić - Luis Alberto (67' Felipe Anderson) - Ciro Immobile.

Milan: Gianluigi Donnarumma - Davide Calabria, Leonardo Bonucci, Alessio Romagnoli, Ricardo Rodriguez - Franck Kessie (96' Riccardo Montolivo), Lucas Biglia, Giacomo Bonaventura - Suso (108' Fabio Borini), Patrick Cutrone (70' Nikola Kalinić), Hakan Calhanoglu.

Żółte kartki: Marusić, Radu, Milinković-Savić (Lazio) oraz Kessie, Romagnoli, Calabria (Milan).

Sędzia: Gianluca Rocchi.

Komentarze (5)
avatar
Hann
1.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no po 210 minutach to by nawet zupy po meczu nie pogryzli :D 
Rafix95
1.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jakie 210 bezbramkowych minut? Grali więc 3,5 godziny?