- Utrzymywaliśmy się przy piłce, ale podawaliśmy ją sobie na skrzydła albo do tyłu. W taki sposób nie da się zdobyć bramki. Powinniśmy od samego początku naskoczyć na przeciwników. Tego nie zrobiliśmy i zasłużenie zostaliśmy wyeliminowani. Latem wydaliśmy bardzo dużo pieniędzy na transfery, a znowu nie przeszliśmy tej rundy - powiedział 24-latek.
W rewanżowym starciu z Realem Madryt (przegranym 1:2, a w dwumeczu 2:5) Julian Draxler pojawił się na boisku na ostatni kwadrans pojedynku, zmieniając Argentyńczyka Angela di Marię. - Był wyniki 1:1. Graliśmy w osłabieniu i musieliśmy naciskać. Cały stadion jednak wiedział, że nie odwrócimy wyniku do końca, ponieważ brakowało nam intensywności na boisku - dodał niemiecki piłkarz.
Po porażce w 1/8 finału Ligi Mistrzów drużynie Paris Saint-Germain pozostało skupienie się na francuskich rozgrywkach. Jednak nawet mistrzostwo i Puchar Francji najprawdopodobniej nie obronią Unaia Emeryego. Brak sukcesu w Champions League spowoduje, że hiszpański szkoleniowiec po zakończeniu sezonu 2017/2018 będzie musiał szukać sobie nowego pracodawcy. Piłkarze doskonale zdają sobie z tego sprawę i dlatego, jak w przypadku Juliana Draxlera, pozwalają sobie na otwartą krytykę swojego szkoleniowca.
ZOBACZ WIDEO Messi królem rzutów wolnych. Barcelona zmierza po tytuł [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]