Alonso radzi Lewandowskiemu zostanie w Bayernie. "Tu mu najlepiej"

Getty Images / Matthias Hangst  / Na zdjęciu: Xabi Alonso w barwach Bayernu
Getty Images / Matthias Hangst / Na zdjęciu: Xabi Alonso w barwach Bayernu

Xabi Alonso odradza Robertowi Lewandowskiemu przenosiny do Realu Madryt. - Najlepiej mu w Bayernie - twierdzi były znakomity reprezentant Hiszpanii.

Robert Lewandowski jest na liście życzeń prezydenta Królewskich, Florentino Pereza już od 2013 roku i co kilka miesięcy na światło dzienne wychodziły starania madryckiego klubu o pozyskanie "Lewego". Jednak gdy w lutym kapitan reprezentacji Polski rozstał się z Cezarym Kucharskim i zdecydował na współpracę z Pinim Zahavim, stało się jasne, że dwukrotnemu królowi strzelców Bundesligi mocno zależy na przenosinach do Madrytu.

29-latek to jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy środkowy napastnik na świecie, więc nikt nie zastanawia się, czy będzie wzmocnieniem Realu. Częściej padają pytania o to, czy to Królewscy są potrzebni do szczęścia Lewandowskiemu. Zdaniem Xabiego Alonso, który w latach 2009-2014 był zawodnikiem Realu, by potem przez trzy sezony dzielić z Polakiem szatnię Bayernu, "Lewy" nie powinien odchodzić z Monachium.

- Jest jedną z najlepszych "9" na świecie, ale uważam, że najlepiej mu w Bayernie - stwierdził mistrz świata (2010) i dwukrotny mistrz Europy (2008, 2012) w rozmowie z niemieckim portalem Sport Buzzer, dodając: - W każdym sezonie strzela mnóstwo goli, zna klub i ligę, zdobywa tytuły. Musi zdecydować, czy chce nowego wyzwania.

Wszystko jednak wskazuje na to, że Lewandowski właśnie pragnie nowych wyzwań, ponieważ w Niemczech wygrał już wszystko, co było do wygrania i to nie jeden raz. Ma na koncie pięć mistrzostw, dwa Puchary i trzy Superpuchary Niemiec, a w tym sezonie może powiększyć kolekcję o mistrzostwo i Puchar. Do tego jest dwukrotnym królem strzelców i tylko kataklizm odbierze mu sięgnięcie po ten tytuł po raz trzeci w karierze.

ZOBACZ WIDEO MŚ 2018: Reprezentanci dostali pytanie o bojkot. Robert Lewandowski: polityka i sport to różne rzeczy

Źródło artykułu: