"Nie do wiary". Lucas zabrał głos ws. wstrząsu mózgu Kariusa

Getty Images / Michael Regan / Staff / Na zdjęciu: Loris Karius
Getty Images / Michael Regan / Staff / Na zdjęciu: Loris Karius

Wychowanek Realu Madryt, Lucas Vazquez, nie wierzy w to, że przyczyną koszmarnych błędów Lorisa Kariusa w finale LM był wstrząs mózgu. To historia z cyklu "nie do wiary" - twierdzi. Podobnie sądzi Thibaut Courtois.

Bramkarz Liverpoolu Loris Karius, który w finałowym meczu LM z Realem Madryt (1:3) popełnił dwa poważne błędy przy bramkach Karima Benzemy i Garetha Bale'a, miał wcześniej doznać wstrząsu mózgu, spowodowany atakiem Sergio Ramosa. Opinia lekarzy z bostońskiego szpitala rzuca nowe światło na występ Niemca, po którym spadła na niego lawina krytyki.

W słowa lekarzy z USA powątpiewa jednak Lucas Vazquez. Wychowanek Królewskich był gościem programu w radiu COPE, w którym wrócił do tematu rzekomego wstrząsu mózgu golkipera Liverpoolu.

- To jest historia z cyklu "nie do wiary". Nie za bardzo chce mi się w to wierzyć. Wszystko, co w ostatnim czasie mówi się na ten temat, służy podtrzymaniu zainteresowania - stwierdził 26-letni napastnik Królewskich.

W podobnym tonie wypowiedział się Thibaut Courtois z Chelsea Londyn. - Zdarzyło mi się to z Alexisem Sanchezem. Doznałem wstrząsu mózgu i nie mogłem zobaczyć piłki, więc po 20 minutach zszedłem z boiska. Przykro mi z powodu tego, co przydarzyło się Kariusowi w Kijowie, ale tłumaczyć błędy wstrząsem mózgu jest bezpodstawne. Miał też przecież dwie świetne interwencje. To zasługa szczęścia? Nie sądzę, skoro nie widział piłki - ocenił reprezentant Belgii, cytowany przez "Daily Mirror".

ZOBACZ WIDEO Tak Nawałka ogłosił swoje decyzje kadrowiczom. Kulisy ze zgrupowania reprezentacji

Źródło artykułu: