Jak podaje "Dziennik Polski - Gazeta Krakowska", podejrzany miał zlecić przelanie wspomnianej sumy pieniędzy na konto jednej ze spółek z Warszawy, w której posiadał większościowe udziały.
- Taka operacja finansowa nie miała żadnego uzasadnienia w postaci jakichkolwiek zobowiązań po stronie klubu wobec tej spółki - powiedział prokurator Janusz Hnatko, rzecznik krakowskiej prokuratury.
Jakub M. przyznał się do zarzutów i zadeklarował chęć naprawy szkód finansowych. Podał również, że w tym celu dokonał pierwszej wpłaty w wysokości 60 tys. zł.
Mężczyźnie, który pełnił funkcję prezesa Białej Gwiazdy od 4 do 12 sierpnia 2016 roku, grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
ZOBACZ WIDEO Polski mecz we Włoszech. Bezrobotny Skorupski i niewidoczny Teodorczyk [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]