Genoa CFC skompromitowała się w czwartek i wskutek porażki z trzecioligowym Virtusem Entella odpadła z Pucharu Włoch. Było to idealne podsumowanie kadencji trenera Ivana Juricia. Pod wodzą Chorwata ekipa Krzysztofa Piątka nie wygrała meczu i zanim zaliczyła pucharowy blamaż, osunęła się w okolicę strefy spadkowej Serie A. Po Juriciu ster w szatni przejął Cesare Prandelli.
Debiut byłego selekcjonera reprezentacji Włoch rozpoczął się od trzęsienia ziemi. W 11. minucie Genoa CFC straciła zawodnika, a w 15. minucie straciła gola. Sędzia pokazał czerwoną kartkę Domenico Criscito za brutalne przewinienie na Pasquale Schiattarelli. Fabrizio Pasqua zdecydowanym ruchem i bez sekundy zastanowienia wyrzucił kapitana Genoa CFC z boiska. Nie minęło dużo czasu i piłkę do bramki Ionuta Andreia Radu wpakował z bliska Andrea Petagna po dośrodkowaniu z rzutu wolnego.
Drużyna z Genui musiała grać w dziesięciu ponad połowę meczu tak samo jak tydzień wcześniej w Turynie. Sytuacja podopiecznych Prandelliego była krytyczna, mimo to tak jak w stolicy Piemontu potrafili zdobyć gola.
W 38. minucie Krzysztof Piątek strzelił z rzutu karnego na 1:1. Jedenastka została podyktowana po faulu Mohameda Faresa na Cristianie Gabrielu Romero. Reprezentant Polski długo skradał się do piłki, ale nie zgubił rytmu i zmylił Alfreda Gomisa. Pozostało skierować piłkę w odsłonięty róg bramki. Krzysztof Piątek zdobył 17. gola w Italii, a 11. w lidze włoskiej. Ponownie Polak jest samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców Serie A. Do niedzieli towarzyszył mu na szczycie rankingu Cristiano Ronaldo, ale Portugalczyk znów musi zastanawiać się, jak dopaść rewelacyjnego piłkarza Genoa CFC.
W przerwie Cesare Prandelli uzupełnił dziurę w obronie, ale Koraya Guentera wprowadził zamiast Pedro Pereiry, a nie jak jego poprzednik kosztem Krzysztofa Piątka. Genoa CFC miała nadal szukać swoich szans na zwycięskiego gola mimo osłabienia.
Jedną okazję miał Krzysztof Piątek, ale dostał podanie od Christiana Kouame odrobinę za późno i strzelił niecelnie w 58. minucie. Niewiele później rajd reprezentanta Polski zatrzymał dopiero Alfred Gomis. Po przeciwnej stronie boiska Genoa CFC broniła rozsądnie i nie pozwalała gościom na oddawanie strzałów z przygotowanych pozycji. Nie było widać po obrazie spotkania różnicy liczebnej.
Ekipa z Genui zdobyła cenny punkt, mimo gry przez ponad 80 minut bez jednego zawodnika. W takich okolicznościach remis 1:1 cieszył gospodarzy, którzy mają nadzieję, że będzie lepszym prognostykiem niż identyczny wynik w pojedynku z Juventusem na początku kadencji Juricia. Brak przełamania w niedzielę martwi mocniej zawodników z Ferrary.
Thiago Cionek nie grał z powodu czerwonej kartki.
Genoa CFC - SPAL 1:1 (1:1)
0:1 - Andrea Petagna 15'
1:1 - Krzysztof Piątek (k.) 38'
Składy:
Genoa: Ionut Andrei Radu - Davide Biraschi, Cristian Gabriel Romero, Domenico Criscito - Sandro (90' Erwin Zukanović) - Pedro Pereira (46' Koray Guenter), Oscar Hiljemark, Miguel Veloso (66' Esteban Rolon), Darko Lazović - Krzysztof Piątek, Christian Kouame
SPAL: Alfred Gomis - Kevin Bonifazi, Francesco Vicari, Felipe, Mohamed Fares - Manuel Lazzari, Pasquale Schiattarella (76' Mirko Valdifiori), Simone Missiroli (70' Mattia Valoti), Jasmin Kurtić - Mirko Antenucci, Andrea Petagna (82' Sergio Floccari)
Żółte kartki: Veloso (Genoa) oraz Petagna, Vicari, Floccari, Valdifiori (SPAL)
Czerwona kartka: Domenico Criscito (Genoa) /11' - za faul/
Sędzia: Fabrizio Pasqua
[multitable table=997 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]
ZOBACZ WIDEO Serie A: Niesamowita końcówka meczu Cagliari - Roma! Dwie czerwone kartki w jednej akcji [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]