Nowymi właścicielami Wisły Kraków zostali stojący za funduszem Alelega członek kambodżańskiej rodziny królewskiej Vanna Ly oraz kierujący Noble Capital Partners Szwed Mats Hartling. Transakcja długo była trzymana w tajemnicy. Ostatecznie stron udało się dojść do porozumienia i zawrzeć warunkową umowę sprzedaży klubu przez Towarzystwo Sportowe "Wisła".
Konsorcjum właścicielem Wisły zostanie pod jednym warunkiem. - Inwestorzy zobowiązali się spłacić wszystkie zaległe pensje piłkarzy oraz zobowiązania z tytułu podatków i ZUS-u. Ma się to odbyć do 28 grudnia. Jeśli pieniądze wpłyną na konto, Alelega i Noble Capital Partners staną się właścicielami Wisły - powiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Adam Pietrowski, który brał udział w transakcji sprzedaży akcji klubu.
Informacje dostępne na temat nowych właścicieli klubu nie nastrajają optymistycznie. Pietrowski uspokoił jednak kibiców Białej Gwiazdy. - Pan Ly to bardzo potężny człowiek, pochodzący z rodziny królewskiej w Kambodży. Nie trzeba się obawiać o przyszłość Wisły Kraków. Jego firma Alelega ma udziały w różnych klubach na świecie, między innymi w Manchesterze City. Działa pod parasolem City Football Group - dodał.
Alelega od 2013 roku jest zarejestrowana w Luksemburgu, a ślad jej działalności prowadzi też do Rumunii. Ly powiązany jest również z francuskimi firmami Media Spirit, Vauban 1 i Axell Informatique, które są zarejestrowane w Lyonie i Montesson, a prowadził też interesy w Szwajcarii.
ZOBACZ WIDEO: "Piłka z góry". Ajax rewelacją Ligi Mistrzów. "Nie muszą sprzedawać, ale..."
Oby Wisła nie znikła z piłkarskiej mapy...
Życzę powodzenia.