Krzysztof Piątek skomentował spektakularny występ. "Fajnie zacząłem przygodę z Milanem, potwierdziłem formę"

Getty Images / Marco Luzzani / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek
Getty Images / Marco Luzzani / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek

- Fajnie zacząłem przygodę z Milanem. Potwierdziłem dobrą dyspozycję, jestem gotowy, jestem w formie - mówi po strzeleniu pierwszych goli dla Milanu Krzysztof Piątek.

Reprezentant Polski był bohaterem wtorkowego meczu 1/4 finału Pucharu Włoch z Napoli (2:0), w którym ustrzelił dublet, wprowadzając Milan do półfinału rozgrywek. Krzysztof Piątek pokonał Aleka Mereta w 10. i 27. minucie spotkania, a licząc z sobotnim debiutem, na pierwsze trafienie dla mediolańskiego klubu czekał raptem 28 minut - spośród wszystkich wybitnych napastników Milanu tylko George Weah i Mario Balotelli byli szybsi od niego. Więcej o tym TUTAJ.

- Fajnie zacząłem przygodę z Milanem. Potwierdziłem dobrą dyspozycję, jestem gotowy, jestem w formie. Cieszę się ze skuteczności, ale przede mną jeszcze dużo pracy - powiedział po spotkaniu przed kamerą TVP Sport.

Piątek był bohaterem ćwierćfinału Pucharu Włoch, ale po końcowym gwizdku był powściągliwy w okazywaniu radości: - Jestem zadowolony z tego występu, ale sezon jest długi i mamy do zrealizowania kilka celów. Od jutra myślimy już o najbliższym meczu z Romą, który jest ważny, bo rywal ma tylko punkt mniej od nas.

ZOBACZ WIDEO Milan nie będzie grał na dwóch napastników. Treningi kluczowe dla Piątka

W ostatnich latach Milan miał problem z obsadą środka ataku. Czy Piątek sprawi, że fani Rossonerich przestaną tęsknić za czasami Filippo Inzaghiego, Andrija Szewczenki czy Zlatana Ibrahimovicia? - Spokojnie, to dopiero pierwszy mecz i nie wybiegajmy za daleko w przyszłość. Chcę utrzymać tę skuteczność dla dobra zespołu. Czeka mnie dużo pracy. Dogrywam się jeszcze z kolegami.

Opinia z Włoch: Krzysztof Piątek. Jedne z najlepiej wydanych milionów Milanu!

Polski snajper rzuca Italię na kolana, a wydaje się, że pokonywanie kolejnych etapów kariery przychodzi mu z łatwością. - Ciężko na to pracowałem w Polsce i w Genui. Byłem gotowy na te wyzwania, ale całe życie ciężko pracuję na to, by znaleźć się na szczycie i kiedy już dostaję szansę, to robię wszystko, by ją wykorzystać - odparł.

Piątek debiutuje w Milanie z numerem "19", choć chciał mieć na koszulce "9". - Wyraziłem chęć wzięcia "9", ale w klubie usłyszałem, że teraz jest taki zwyczaj, że trzeba na nią zasłużyć. Chcę ją mieć i zrobię wszystko, by ją dostać - zapewnił.

Komentarze (14)
avatar
zibiza
30.01.2019
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
ja myśle że teraz nie ma sie nad czym zastanawiac nie chce nawet widziec reprezentacji Polski marnym ustawieniem 4-5-1 tylko 4-4-2 Lewy Piątek i jako zmiennik Milik 
avatar
analda2
30.01.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
I po co takie głupie ankiety? Poróżniacie ciemnogród. Lewy to lewy a Piątek to Piątek 
Emmanuel Oyayebie
30.01.2019
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Jeszcze dwa, trzy takie mecze i prezes przyniesie Krzyskowi koszulke z nr 9 w zebach. 
avatar
Wiesiek Kamiński
30.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
według analizy Podolinskiego pilkarze Milanu mieli nie podawac srodkowemu napastnikowi...ekspert !? czy miał słabszy dzien ! 
avatar
eddy
30.01.2019
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Brawo! Tak trzymac ! Cieszy mnie kazdy udany wystep Polaka niezaleznie od dyscypliny w jakiej sie udziela, i jak czytam komenty gdy Lewy strzeli gola to drewniakowi sie udalo to nic innego jag Czytaj całość