Najwyższa porażka Chelsea od 23 lat. Maurizio Sarri wziął winę na siebie

Chelsea FC doznała najwyższej porażki od 23 lat. Londyński klub przegrał z AFC Bournemouth 0:4, a po spotkaniu kibice krytykowali trenera Maurizio Sarriego. - To moja wina - mówił po meczu włoski menedżer.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Na zdjęciu od lewej: Gonzalo Higuain, Maurizio Sarri Getty Images / Dan Mullan / Na zdjęciu od lewej: Gonzalo Higuain, Maurizio Sarri
To był jeden z najgorszych meczów Chelsea FC w ostatnich latach. The Blues byli tylko tłem dla AFC Bournemouth. W żaden sposób nie potrafili zagrozić bramce strzeżonej przez Artur Boruc. Chelsea przegrała aż 0:4, co jest najwyższą porażką od 23 lat. W 1996 roku zespół ten uległ Liverpool FC 1:5. Do tego po raz pierwszy od 2002 roku Chelsea nie strzeliła gola w trzech wyjazdowych meczach z rzędu.

Już podczas spotkania fani Chelsea krytykowali Maurizio Sarriego. Z trybun było słychać słowa "nie wiesz, co robisz" skierowane do szkoleniowca. Fanów rozwścieczyła decyzja włoskiego menedżera, który w 65. minucie zdecydował się zdjąć z boiska Gonzalo Higuain i zastąpić go Olivierem Giroud. Chelsea przegrywała wtedy 0:2 i kibice oczekiwali ofensywnej zmiany, a nie wprowadzenia napastnika za napastnika.

Sarri po meczu długo rozmawiał w szatni ze swoimi zawodnikami. Na konferencji prasowej winę wziął na siebie. - Nie możemy przegrywać 0:4 z Bournemouth. Może to moja wina, może nie jestem w stanie zmotywować zawodników. To jest bardzo silny zespół, który jest w stanie wygrywać także bez trenera - powiedział włoski menedżer.

ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: Manchester City rozbił Burnley. Obywatele grają dalej [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]


- Czuję się sfrustrowany, ale nie znajduję się pod presją. Nie widziałem żadnego sygnału mojej pracy. Chciałem to zrozumieć, więc od razu porozmawiałem z piłkarzami. Bardzo trudno jest im powiedzieć, dlaczego tak się dzieję. Muszę więc dalej próbować i rozwiązać ten problem. Chciałem z nimi porozmawiać sam. Niemożliwe jest grać tak różnie w pierwszej i drugiej połowie. Nie rozumiem tego - dodał szkoleniowiec.

Sarri odpowiedział też na krytykę ze strony kibiców. - Pozostaje tylko ich przeprosić. Możemy przegrywać, ale nie w ten sposób. Musimy zrozumieć, gdzie leży problem - powiedział Sarri. Chelsea FC po 24. kolejce zajmuje piąte miejsce w tabeli, ale ma tyle samo punktów (47), co czwarty Arsenal. Kanonierzy wygrali swój ostatni mecz z Cardiff City 2:1 i odrobili stratę do The Blues.

Czy Chelsea FC zakończy rozgrywki Premier League w czołowej czwórce?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×