Yann Karamoh wdał się w bójkę z trenerem i zamiast na trening pojechał do Paryża

Wypożyczony z Interu do Girondins Bordeaux Yann Karamoh został zawieszony przez klub za "niewłaściwe i niedopuszczalne zachowanie". To, co zrobił może sprawić, że na San Siro wróci szybciej niż przypuszczał.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik
Yann Karamoh Newspix / Manuel Blondeau/Icon Sport / Na zdjęciu: Yann Karamoh
Klub z Bordeaux w środę wieczorem ogłosił swoją decyzję o zawieszeniu Yanna Karamoha. Kara miała być wiążąca przynajmniej do następnej środy.

Wszystko miało się zacząć 30 stycznia, kiedy Girondins Bordeaux przegrał ze Strasburgiem w Coupe de la Ligue 2:3. "L'Equipe" wyjawił, że właśnie wtedy doszło do rękoczynów pomiędzy zawodnikiem a Patrice Collecterem, asystentem trenera. Miała być to jego odpowiedź na krytykę słabego występu.

Zawodnik uznał, że w tym wypadku nie ma zamiaru przychodzić na wtorkowy trening. Nie miał zgody na pominięcie zajęć, a mimo to wybrał się na wycieczkę do Paryża. Nie krył się z tym, chwaląc się wyprawą w social mediach, co szybko dotarło do klubu.

Publikacja zdjęcia okazała się gwoździem do trumny, Bordeaux błyskawicznie zawiesiło piłkarza, a było pod presją, bo fani byli wściekli na Karamoha i jego zachowanie.

Karamoh do Bordeaux trafił z Interu na wypożyczenie latem ubiegłego roku. W 26 występach strzelił trzy gole i zanotował tyle samo asyst.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: 
-> Media: Ole Gunnar Solskjaer opcją numer jeden. Pozostali kandydaci poza zasięgiem United
-> The Championship. Kamil Grosicki nominowany do gracza miesiąca w lidze

ZOBACZ WIDEO Serie A: Skorupski zatrzymał Inter! Niespodzianka w Mediolanie [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]


Czy zawieszenie dla Karamoha to wystarczająca kara?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×