Pod względem goli straconych po kontratakach gorszy od Bayernu Monachium jest jedynie walczący o utrzymanie FC Augsburg, który w ten sposób dał sobie strzelić dziewięć bramek. Bayern takich goli stracił osiem, co dla drużyny walczącej o mistrzostwo Niemiec jest powodem do wstydu.
Choć Bayern wygrał ostatni mecz z Schalke 04 Gelsenkirchen (3:1), to więcej mówiło się o kolejnej kontrze, którą rywale zamienili na bramkę. Niko Kovac ma dość goli traconych w taki sposób i przekazał swoim zawodnikom, że w sytuacji kontrataków przeciwników mają stosować faule taktyczne. To przerwie grę, a piłkarze narażą się "jedynie" na żółtą kartkę.
- Jeżeli nie możemy przechwycić piłki, to musimy faulować taktycznie - mówił po meczu Kovac. Wydaje się, że polecenie dotarło do zawodników monachijskiego klubu. Joshua Kimmich w rozmowie z "Bildem" powtórzył słowa szkoleniowca dotyczące stosowania taktycznych przewinień, które będą przerywać groźne akcje rywali.
Zobacz także: Niemieckie media bronią Roberta Lewandowskiego. Dietmar Hamann nie ma racji
Dziennikarze "Bilda" zwrócili też uwagę na to, że Bayern w tym sezonie popełnił najmniej fauli (160) spośród wszystkich drużyn grających w Bundeslidze. - Naszym celem zawsze jest zatrzymywanie kontr. Jeśli trener uważa, że możemy to robić faulami, to musimy się do tego stosować - dodał Kimmich.
Zobacz także: Hamann ma zgodę na krytykę Lewandowskiego. "Jest ceniony, bo nie boi się kontrowersji"
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Gol i asysta Lewandowskiego. Bayern ruszył w pogoń za Borussią [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]