Ole Gunnar Solskjaer odmienił grę Manchesteru United w Premier League i wszyscy kibice angielskiego klubu liczyli na udany debiut Norwega w europejskich pucharach. Liga Mistrzów jednak brutalnie zweryfikowała Czerwone Diabły. Paris Saint-Germain, pomimo osłabień, wygrało 2:0.
Czytaj również: Thomas Tuchel zadowolony z gry PSG. "Mieliśmy coraz większą kontrolę"
Francuzi przełamali imponującą statystykę Manchesteru. Do tej pory nigdy nie przegrał więcej niż jedną bramką w europejskich pucharach rozgrywanych na Old Trafford.
Kibice Czerwonych Diabłów tak dotkliwej porażki w Lidze Mistrzów jeszcze nie przeżyli i ze stadionu wychodzili rozczarowani. Nie mają zbyt wielkich powodów do optymizmu, bo kolejna statystyka pokazuje, że odrobić straty będzie niezwykle ciężko.
Okazuje się, że w pierwszej fazie play-off Ligi Mistrzów żaden zespół nie zdołał odrobić dwubramkowej lub większej straty z własnego stadionu. Aż 34-krotnie dochodziło do takiej sytuacji i zawsze z awansu cieszyły się drużyny wygrywające pierwsze spotkanie na wyjeździe. Paris Saint-Germain według statystyk jest więc blisko ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
Czytaj także: Tottenham Hotspur - Borussia Dortmund. Skazani na siebie
Rewanżowy mecz PSG - Manchester United odbędzie się 6 marca o godzinie 21:00.
ZOBACZ WIDEO Liga Mistrzów, powrót Błaszczykowskiego i życiowa forma Milika