Czterech poszkodowanych złożyło zeznania w sprawie Manuela Brinasa. 88-letni dziś mężczyzna miał ich molestować w pierwszej połowie lat 70. W Hiszpanii wybuchł wielki skandal, bo ten człowiek przez 20 lat pracował w Atletico Madryt z młodzieżą. Kibice uznają go za odkrywcę talentu Fernando Torresa.
Przeciek: Schetyna namawia prezesa PZPN na start w wyborach. Boniek z tego żartuje >>
Brinas był także nauczycielem w katolickiej szkole z internatem. To tam miał znaleźć swoje ofiary. Jedną z nich jest 59-letni mężczyzna, który zeznaje pod pseudonimem Miguel MH. Nauczyciel miał go zaatakować w namiocie podczas wycieczki szkolnej w górach.
Hiszpańska gazeta "El Pais" skontaktowała się z oskarżonym. Trener przyznał się do molestowania. Dodał jednak, że to był incydent. Tłumaczył, że wpływ na jego zachowanie mógł mieć fakt, że w tamtym momencie zmarła kobieta, którą chciał poślubić.
Arkadiusz Głowacki, dyrektor Wisły: Powrót Błaszczykowskiego największy w historii ligi >>
Trudno jednak mówić o incydencie, gdy swoje zeznania złożyło już czterech poszkodowanych. Atletico początkowo bagatelizowało sprawę. Teraz jednak wszczęto śledztwo, które może doprowadzić do kolejnych ofiar.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Inter wrócił do gry. Zła passa przerwana w Parmie [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]