El Clasico. "Zwarcie Viniciusa w polu karnym". Real Madryt ma problem bez Cristiano Ronaldo

PAP/EPA / Rodrigo Jimenez / Na zdjęciu: Vinicius Junior
PAP/EPA / Rodrigo Jimenez / Na zdjęciu: Vinicius Junior

"Zawsze sprawia problemy, ale kiedy musi wykończyć akcję, światła gasną" - tak o Viniciusie piszą hiszpańskie media. Real Madryt ma kłopot bez Cristiano Ronaldo. Atak Królewskich nie wyglądał tak słabo od dziewięciu lat.

Środowe El Clasico. Najpierw Vinicius Junior był blisko wywalczenia rzutu karnego po kontakcie z Nelsonem Semedo, ale sędzia nie dostrzegł przewinienia. Później, w 19. minucie stanął przed szansą w polu karnym: zdążył przełożyć sobie piłkę na prawą nogę, ale przestrzelił. Cztery minuty później uderzał z kilku metrów, ale kapitalnie interweniował Marc-Andre ter Stegen.

Przed przerwą dostał jeszcze podanie od Casemiro. Brazylijczyk musiał zrobić krok do tyłu, ale dopadł do piłki i... znowu przestrzelił. Po przerwie przygasł, jak cały Real. Ale dalej znakomicie dryblował, brakowało tylko wykończenia.

Zwarcie

To nie pierwszy raz, kiedy przyszła gwiazda Realu ma problem ze skutecznością. W pierwszej odsłonie dwumeczu było podobnie.

ZOBACZ WIDEO Krzysztof Piątek szokuje. "W jednej akcji potrafi trafić dwa razy"

- Nastoletni Vinicius do przerwy był drugim z bohaterów zespołu. W pojedynkę oddał do przerwy więcej strzałów (4) niż cała FC Barcelona. Sęk w tym, że mścił się na nim młody wiek, a przez to brak wyrachowania - czytamy w pomeczowej relacji z 6 lutego.

Czytaj też: El Clasico. Jak Barcelona i Real ukradły futbol

"Nawet gdy zawodzi pod bramką, nigdy nie przestaje próbował. Zawsze sprawia problemy, ale kiedy musi wykończyć akcję, światła gasną. Ma 18 lat i mnóstwo czasu, by spolerować swoje buty, bo na razie jego gra pod bramką zostawia wiele do życzenia" pisze dziennikarz "Marki" w artykule "Zwarcie Viniciusa w polu karnym".

Media huczą na temat nieskuteczności nastoletniego skrzydłowego. Jednak Santiago Solari uspokaja. - Vinicius wniósł ich bardzo dużo: młodość, świeżość, głębokość gry, umiejętności, kreatywność, poświęcenie, chęci nauki, radzenie sobie z presją. To wiele rzeczy w tak krótkim czasie. Wolę zwracać uwagę na to, ale oczywiście trzeba pracować nad tym, co można poprawić. To jest praca dla niego i nas wszystkich, którzy go otaczamy, ale ja skupiałbym się u niego na tych wszystkich dobrych rzeczach - mówi przed sobotnim klasykiem.

Argentyńczyk jak nikt inny w Madrycie zna Viniciusa Juniora. Brazylijczyk dostał prawdziwą szansę w Realu dopiero, kiedy Solari objął stery w pierwszym zespole. Obaj zdążyli się poznać w drużynie rezerw, do której Julen Lopetegui odesłał nastoletniego zawodnika.

Vinicius rozegrał już 26 spotkań w dorosłej drużynie Los Blancos. We wszystkich rozgrywkach strzelił trzy gole i 12 razy asystował.

źródło: SofaScore
źródło: SofaScore

"Gdzie jest Ronaldo"

Tak złośliwie pytali w środę rywali kibice Barcelony. Florentino Perez miał sobie gładko poradzić z luką, jaką zostawił po sobie Cristiano Ronaldo. Prezydent Realu postawił na młodych, którzy dopiero nabierają piłkarskich szlifów. Tymczasem nikt nie potrafi przejąć odpowiedzialności po Portugalczyku i zacząć regularnie strzelać gole.

Niemal od początku sezonu Los Blancos borykają się z tym problemem. Zapominają tylko na chwilę, kiedy budzi się Karim Benzema. Francuz miał już dwie zwyżki formy, ale nie umie ich utrzymać na dłużej. Równie chimeryczna jest młodzież. Z kolei "swojego czasu" nie wykorzystuje Gareth Bale. W końcu od lat mówiło się, że Walijczyk żył w cieniu CR7 i po jego transferze do Juventusu w końcu miał się zdać liderem Królewskich z prawdziwego zdarzenia. W środę miał jedną, jedyną okazję po wejściu za Lucasa Vazqueza w 68. minucie. Zszedł z piłką do środka i oddał koszmarny strzał, który nawet nie zmierzał w kierunku bramki.

Zobacz też: Luis Suarez. Pan El Clasico lepszy od Leo Messiego i Ferenca Puskasa

Statystyki tylko potwierdzają zapaść w ataku madrytczyków. Tak źle w tym momencie sezonu nie było co najmniej od dziewięciu lat.

Bramki zdobyte przez Real Madryt na tym etapie sezonu (źródło: Marca)

SezonBramki u siebieBramki razem
2009/2010 55 104
2010/2011 63 103
2011/2012 73 131
2012/2013 57 103
2013/2014 57 116
2014/2015 57 116
2015/2016 71 119
2016/2017 53 122
2017/2018 45 103
2018/2019 37 87

Nastrojów nie poprawia nawet wyliczenie bramek u siebie. Każda statystyka przynosi kibicom spore powody do niepokoju. Tym bardziej, że sobotnie El Clasico również odbędzie się na Estadio Santiago Bernabeu.

Rywalizacja zacznie się o godzinie 20:45. Transmisja w Eleven Sports 1 i Canal +.

Komentarze (0)