Kamil Grosicki piłkarzem miesiąca

Nasz zawodnik uzyskał 37 procent głosów i był lepszy od Erica Lichaja (32 proc.) Bowena (25 proc.) i Fraizer Campbella (6 proc.). Grosicki wystąpił w lutym we wszystkich pięciu meczach Championship, strzelił gola i miał dwie asysty.

Hull City, mimo kilku wpadek w rozgrywkach ligowych w ostatnim czasie (trzy porażki i dwa remisy w ośmiu meczach), dalej walczy o awans do strefy barażowej o Premier League. Drużyna Grosickiego zajmuje dziesiąte miejsce w Championship i traci cztery punkty do strefy play-off.

Kamil Grosicki: Dobrze, że już po transferach

Reprezentant Polski rozgrywa prawdopodobnie najlepszy sezon w karierze. Jest w wysokiej formie od ponad czterech miesięcy i jego świetna współpraca z Bowenem w ataku utrzymuje Hull w walce o angielską ekstraklasę. Grosicki po 28 meczach ligowych ma 5 goli i 8 asyst. W tym sezonie wygrał już jedno głosowanie: na najładniejszego gola listopada. Wtedy pokonał bramkarza Birmingham City strzałem z rzutu wolnego.

Piłkarz niedawno opowiadał nam, że czuje się w Hull bardzo dobrze. - Na pewno jest progres pod względem regularności występów. We Francji często grałem w kratkę, wchodziłem z ławki. Teraz jest inaczej, choć wiem, że z przodu mogę wyglądać jeszcze lepiej. Kibice widzą, że zależy mi na grze dla Hull, że nie przyjechałem tu tylko dla Premier League. Na początku nie wyobrażałem sobie występów w drugiej lidze, przychodząc z Francji miałem inne nastawienie. Ten pierwszy sezon w Championship dał mi wiele do myślenia, nie byłem z niego zadowolony. Teraz wiem, że formę trzeba pokazywać co tydzień, nie co 3-4 mecze - mówił nam zawodnik.

Kamil Grosicki zdradził plany na przyszłość. "Chcę skończyć karierę w Pogoni Szczecin"

Grosicki jest zawodnikiem Hull City od dwóch lat, przez pierwsze pół roku grał w Premier League (wystąpił w piętnastu spotkaniach). Jego kontrakt z angielską drużyną wygasa z końcem czerwca 2020 roku.

Garry Monk: Kamil Grosicki to najlepszy skrzydłowy w Championship

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Bez dopingu na meczu Wisły Kraków. "Cała liga powinna mówić o problemie"