Paul Scholes zaledwie przez miesiąc trenował Oldham Athletic, choć podpisał półtoraroczny kontrakt. - Zostałem oszukany. Kiedy zaproponowano mi to stanowisko, obowiązywały inne ustalenia - tłumaczył Paul Scholes.
W piątek głos w sprawie odejścia 44-letniego szkoleniowca zabrał Abdallah Lemsagam, właściciel Oldham Athletic. Był on zaskoczony nie tylko decyzją Scholesa i jego argumentacją, ale również formą w jakiej doszło do rozstania. Okazuje się, że były zawodnik o swojej decyzji poinformował wysyłając SMS.
Czytaj również: Piotr Zieliński narzeka na austriackich piłkarzy. "Lubią kopać"
- Miał pełne wsparcie i autonomię, o którą prosił. Byłem przez kilka dni w Dubaju i byłem spokojny wiedząc, że to on prowadzi zespół. Nie zgłaszał żadnych wątpliwości dotyczących drużyny, ani żadnych innych spraw. Nie dał żadnej okazji ani wskazówek, aby w ogóle zająć się tymi sprawami. Byłem bardzo zaskoczony z otrzymanej wiadomości o rezygnacji. Nie dał okazji, aby omówić sprawy, które wpłynęły na jego decyzję - powiedział na łamach BBC Abdallah Lemsagam.
Scholes pracował w Oldham City zaledwie przez miesiąc. W tym czasie poprowadził zespół w siedmiu meczach, z czego wygrał zaledwie jeden. Właściciel klubu zapewnia, że pomimo nienajlepszych wyników wspierał szkoleniowca. - Popierałem wszelkie jego decyzje. Zapewniałem go, że ma pełne poparcie w budowie zespołu na przyszły sezon i jego praca jest bezpieczna pomimo wyników - dodał Lemsagam.
Czytaj również: Arkadiusz Milik bohaterem Napoli. "Jego gol przypieczętował awans"
Właściciel Oldham City cieszył się z tego, że zespół utrzymał się w League Two i planował ze Scholes zbudować drużynę, który miał powalczyć o wyższe miejsca.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa" #2. Powołania Brzęczka, powrót Zidane'a, kontrowersyjny baner kibiców [cały odcinek]