Paweł Piotrowski występował w Zagłębiu w latach 1996-2002. Po sezonie 2001/2002 nie przedłużył kontraktu z klubem, a w lipcu 2002 roku zginął, wraz z żoną i dwójką dzieci, w wypadku samochodowym. Miał 27 lat. Po jego śmierci Zagłębie zastrzegło koszulkę z numerem "10".
- Postanowiliśmy upamiętnić Pawła Piotrowskiego, który być może nie był najlepszym pomocnikiem w historii Zagłębia, ale stał się symbolem dla wielu kibiców, ale także zawodników Zagłębia. Podejmując taką decyzję pamiętaliśmy, że miedziowej tożsamości nie budowały i nie budują wyłącznie sukcesy sportowe - argumentował prezes klubu Mateusz Dróżdż.
Czytaj również -> Komplet na derbach Krakowa
Czytaj również -> Skandaliczny transparent w Płocku
Piotrowski miał zostać patronem trybuny głównej przy okazji obchodów 10-lecia nowego stadionu Zagłębia. Klub zdradził swoje zamiary w czwartek, a ceremonia miała się odbyć podczas niedzielnego meczu z Arką Gdynia. Pomysł nie spodobał się jednak kibicom. Podnosili, że tragicznie zmarły piłkarz nie zasłużył na takie wyróżnienie i są w historii Zagłębia postacie, które bardziej pasują na patronów trybuny głównej.
Prezesie nie szukajmy bohaterów na siłę,zginął śmiercią tragiczną z rodziną w bardzo młodym wieku,jasne że żal.Ale czy po drodze mu by było z "Miedziową Tożsamością"?Mam wątpliwość
— Gross Major (@gross_major) 15 marca 2019
Powinnismy odblokować numer 10 i nie nazywać trybuny im. Pawła Piotrowskiego. Stała się tragedia - nikt tego nie kwestionuje. Ale nie róbmy nic na sile. Co z dzieciakami z Akademii, które marzą o wyjściu z numerem 10 w seniorskiej drużynie? Nie przekreślajmy ich marzeń.
— Ghetto (@GhettoZL) 15 marca 2019
Zdziwiony byłem zastrzeżeniem "dychy", teraz trybuna...W sumie jednak nie jestem jednym z socios, u nas jest właściciel klubu, który (w zasadzie) może robić, co chce... Pawła żal, ale robienie z niego Cieślika (Ruch), czy Lubańskiego (Górnik) nie jest adekwatne do jego zasług
— Krzysztof Watral (@krzysztoflubin) 14 marca 2019
Po interwencji kibiców Zagłębie wycofało się z pomysłu i uhonoruje piłkarza w inny sposób: tablicą pamiątkową na trybunie głównej.
"W ciągu dwóch dni otrzymałem od kibiców wiele wiadomości w sprawie trybuny, za które dziękuję. Po wsłuchaniu się w opinie naszych fanów, podjąłem decyzję o uhonorowaniu Pawła Piotrowskiego pamiątkową tablicą na trybunie głównej, a nie zmianą jej nazwy, jak zakładaliśmy pierwotnie" - poinformował na Twitterze prezes Drożdż.
W ciągu dwóch dni otrzymałem od kibiców wiele wiadomości w sprawie trybuny, za które dziękuję. Po wsłuchaniu się w opinie naszych fanów, podjąłem decyzję o uhonorowaniu P. Piotrowskiego pamiątkową tablicą na trybunie głównej, a nie zmianą jej nazwy, jak zakładaliśmy pierwotnie.
— Mateusz Dróżdż (@mateusz_drozdz) 16 marca 2019
ZOBACZ WIDEO Skandaliczny transparent na stadionie Lechii. "Jest delegat PZPN, jest obserwator. Nikt nie zareagował!"