"Odkurzony" Dimitris Goutas zaskoczył in plus, ale i tak odejdzie z Lecha. "Pan Nawałka zrobił wiele przeciwko mnie"
Pół roku trwała przerwa Dimitrisa Goutasa w występach dla Lecha, ale gdy wrócił, pokazał nadspodziewanie wysoką formę. - Pan Nawałka zrobił wiele przeciwko mnie - mówi rozżalony.
- To był dla mnie trudny rok. Nie wiem dlaczego znalazłem się w takiej sytuacji. Pracowałem tak jak wcześniej. Pan Nawałka zrobił wiele przeciwko mnie - stwierdził Dimitris Goutas.
W sobotę Grek miał kilka świetnych interwencji w defensywie, mógł też zdobyć gola dla "Kolejorza" (główkował w poprzeczkę). Jedyny błąd zdarzył mu się w końcówce, gdy sędzia Piotr Lasyk uznał, że sfaulował w polu karnym Bartłomieja Pawłowskiego i podyktował jedenastkę, po której Filip Starzyński uratował dla "Miedziowych" remis. To była jednak duża kontrowersja, bo choć obrońca Lecha zaliczył kontakt z rywalem, miał on "kosmetyczny" charakter i nie spowodował jego upadku. Do podjęcia ostatecznej decyzji potrzebna była zresztą wideoweryfikacja.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Raków już w Lotto Ekstraklasie. Będzie nowa jakość w lidze czy "druga Sandecja"?->Ogromne osłabienie Lecha Poznań. Pedro Tiba w tym sezonie już nie zagra
- Dotknąłem zawodnika, lecz to na pewno nie był faul. Postawiłem nogę, a on mnie w nią kopnął i się przewrócił. Na sto procent nie było tam przewinienia - zapewnił Goutas.
Mimo niespodziewanego powrotu do składu i dobrej gry, Goutas nie pozostanie w Poznaniu na kolejny sezon. Jego nazwisko już wcześniej znalazło się na liście skreślonych.
- Nie mówiłbym, że ktoś został skreślony. Po prostu klub zamyka pewien etap. Ja z tych piłkarzy nie skreślałem nikogo. Mam do dyspozycji wszystkich, którzy byli. Każdy ma pracować do samego końca, zwłaszcza że nie wiemy jak będzie wyglądać nasza sytuacja kadrowa - zaznaczył trener Dariusz Żuraw.
Przygoda Goutasa w "Kolejorzu" potrwa zaledwie rok, a w tym czasie poznańscy kibice nie mieli nawet zbyt wielu okazji, by poznać jego umiejętności. W pierwszym zespole Grek zagrał zaledwie dziesięć razy. Do tego dołożył trzy występy w III-ligowych rezerwach (wszystkie w marcu tego roku).
->Dobra, ale nieskuteczna gra Lecha Poznań. "Brakowało spokoju"