W ciągu dwóch lat Neymar może dwa razy pobić transferowy rekord. W 2017 roku Brazylijczyk trafił z Barcelony do Paris Saint-Germain za 222 mln euro. W nadchodzące lato olbrzymia kwota może zostać przebita. Real Madryt ma szykować ofertę w wysokości 350 mln, a według "Sport Bild", paryżanie zgodzą się na transfer w przypadku takiej propozycji.
Początkowo PSG nie chciało sprzedawać swojej gwiazdy, która ma ważny kontrakt do 2022 roku. Taki transfer rozwiązałby jednak problemy Francuzów z wypełnieniem Finansowego Fair Play. Na dodatek do transakcji miałby zostać włączony James Rodriguez.
Kolumbijczykowi kończy się wypożyczenie z Realu do Bayernu Monachium, który nie skorzysta z opcji wykupu za 42 mln euro. Co więcej, Jamesa na Santiago Bernabeu nie chce trener Zinedine Zidane. Król strzelców mundialu z 2014 roku może więc wrócić do Ligue 1 (wcześniej grał w AS Monaco - przyp. red.).
Czytaj też: Kibic, którego uderzył Neymar, przerwał milczenie. "Żyję dziś w zastraszeniu"
Według medialnych doniesień, Neymar nie czuje się dobrze we Francji i chciałby wrócić do silniejszej ligi. Brazylijczyka z Realem łączy się już od kilku miesięcy i wielki transfer może dojść do skutku. Szczególnie, że były napastnik Barcelony zaczyna mieć problemy z innymi piłkarzami PSG. Po przegranym finale Pucharu Francji narzekał na postawę niektórych zawodników, a niedawno starł się z Julianem Draxlerem (więcej TUTAJ).
Mimo odpadnięcia z 1/8 finału Ligi Mistrzów, w Paryżu ma pozostać trener Thomas Tuchel. Wielkim marzeniem Niemca jest sprowadzenie N'Golo Kante, którego łączy jednak kontrakt z Chelsea do 2023 roku. Już w zimie PSG kupiło za 40 mln euro Leandro Paredesa. Niewykluczone, że kolejnym nowym piłkarzem będzie James.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Kto w finale Ligi Mistrzów? "Pochettino ma plan"