- Trzeba otwarcie przyznać, że Legia Warszawa - z takim budżetem, jakim dysponuje - to powinna tę ligę rozwalać. Wzorem Dinama Zagrzeb w Chorwacji, czy Szachtara Donieck i Dynama Kijów na Ukrainie, lub BATE Borysów na Białorusi - podkreślił Piotr Włodarczyk w rozmowie z Michałem Skibą dla "Dziennik Polska Times".
Piast Gliwice pokazał jednak, że dysponując znacznie mniejszym budżetem można okazać się lepszym od Legii Warszawa. Podopieczni Waldemara Fornalika po znakomitym finiszu rozgrywek (w grupie mistrzowskiej wygrali sześć z siedmiu spotkań, a tylko jedno zremisowali) zasłużenie zostali po raz pierwszy w historii klubu mistrzami Polski.
Marek Wawrzynowski: Legia Warszawa przegrała tytuł słabą mentalnością (komentarz)
- Piast całą rundę wiosenną grał regularnie. Świetnie punktował, niezależnie od miejsca i rywala. Nawet w grupie mistrzowskiej, gdzie zawsze to Legia podkręca tempo i to ona miała zdominować końcówkę sezonu, stawiano na Lechię i Jagiellonię, a Piasta nikt nie brał na poważnie - zwrócił uwagę Włodarczyk.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga. Szalony mecz w Monachium! Ribery i Robben pożegnali się golami! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Legia Warszawa musi natomiast zadowolić się wicemistrzostwem kraju. W zespole z pewnością dojdzie do zmian kadrowych. Na stanowisku pierwszego trenera, mimo przegranej walki o mistrzostwo kraju, powinien pozostać jednak Aleksandar Vuković.
- Na pewno nie będzie nerwowych ruchów w kontekście trenera Aleksandara Vukovicia, ani żadnych innych. Już od dłuższego czasu wiemy, że wielu piłkarzom kończą się kontrakty - podkreślił były piłkarz Legii.
Czytaj także: Vuković bluzgał na konferencji prasowej i zapowiedział czystkę w Legii