Atalanta nie chce oddać Arkadiusza Recy. A trener reprezentacji wymaga od niego gry

Newspix / Rafal Rusek / PressFocus  / Na zdjęciu: Arkadiusz Reca
Newspix / Rafal Rusek / PressFocus / Na zdjęciu: Arkadiusz Reca

Kilka włoskich klubów chce wypożyczyć Arkadiusza Recę z Atalanty Bergamo, ale trzeci zespół ostatniego sezonu Serie A nie zamierza oddawać reprezentanta Polski. A selekcjoner Jerzy Brzęczek mówi wprost: Reca musi zacząć grać regularnie.

W tym artykule dowiesz się o:

Cztery miliony euro zapłaciła za naszego obrońcę Atalanta rok temu Wiśle Płock, ale niedawno zakończone rozgrywki nie były dla polskiego zawodnika udane. W drużynie zadebiutował już w sierpniu w meczu eliminacji Ligi Europy z Hapoelem Hajfa (zagrał 90 minut), ale później pojawiał się na boisku tylko okazjonalnie. Do końca sezonu uzbierał jeszcze 50 minut wchodząc z ławki w czterech spotkaniach - trzech ligowych i jednym pucharowym.

Więcej minut rozegrał w reprezentacji Polski, w której debiutował u Jerzego Brzęczka. Po obiecującym pierwszym meczu z Włochami w Lidze Narodów, w kolejnych spotkaniach drużyny narodowej jego brak regularnej gry w klubie był jednak bardzo widoczny.

Atalanta nie chce oddać

Dlatego selekcjoner nie widzi innej możliwości, niż odejście Recy z Atalanta, chociażby na wypożyczenie.

ZOBACZ WIDEO Bereszyński o awansie na Euro 2020. "Mamy już na tyle dużą przewagę, że nie damy sobie tego wydrzeć"

- Arek wie, jaka jest jego sytuacja. Kolejne miesiące bez gry na pewno go nie rozwiną. Miał odejść już zimą, wypożyczenie Frosinone było już ustalone, ale trener Atalanty nagle zmienił zdanie i zablokował transfer. Arek ma niesamowity potencjał jeżeli chodzi o umiejętności motoryczne. Ale musi odejść, by grać regularnie - powiedział selekcjoner w programie "Sekcja Piłkarska".

Transfer zawodnika w to lato nie jest wcale przesądzony. Atalanta zajęła trzecie miejsce w Serie A i w nowym sezonie zagra w Lidze Mistrzów. Do tego dochodzą jeszcze rozgrywki ligowe i Puchar Włoch, dlatego trener zespołu nie chce pozbywać się zawodników, potrzebuje szerokiej kadry.

Recą zainteresowało się kilka zespołów, "Przegląd Sportowy" poinformował, że chodzi między innymi o Parmę. Wcześniej o piłkarza pytały SPAL, Chievo Werona i Frosinone (dwa ostatnie kluby spadły do Serie B), wypożyczenie zawodnika zaczęła rozważać również Legia Warszawa.

- Powrót Arka do Polski, nawet na zasadzie wypożyczenia, absolutnie odpada - mówi nam jego menadżer Marcin Kubacki. - Kilka drużyn we Włoszech wykazuje zainteresowanie Arkiem, ale na dzień dzisiejszy zawodnik zostaje w Atalancie. Trener chce go w zespole, ponieważ klub będzie rywalizował na trzech frontach. Nie chcę jednak deklarować, że Arek na pewno zostanie w Atalancie, sytuacja jest dynamiczna, a okno transferowe jeszcze nie zostało otwarte - dodaje Kubacki.

El. Euro 2020. Zbigniew Boniek: Nawałka po każdym meczu wysyła mi SMS-y

Leczy kontuzję

Reca leczy obecnie kontuzję pachwiny w jednej z łódzkich klinik. Z powodu urazu opuścił niedawne zgrupowanie reprezentacji Polski już drugiego dnia i nie zagrał w meczach z Macedonią Północną (1:0) oraz Izraelem (4:0). Zawodnik powinien zakończyć leczenie za około tydzień, jego klub rozpoczyna przygotowania za miesiąc.

Obrońca wystąpił dotąd cztery razy w reprezentacji, w spotkaniu eliminacji z Łotwą (2:0) miał asystę przy pierwszym golu Roberta Lewandowskiego. Reca jest jednym z dwóch nominalnych lewych obrońców w reprezentacji, na tej pozycji występuje jeszcze Maciej Rybus, ale on u Brzęczka zagrał tylko raz, głównie z powodu częstych problemów zdrowotnych. Pod nieobecność Recy i Rybusa na lewym boku defensywy grał prawonożny Bartosz Bereszyński.

Kontrakt Recy z Atalantą obowiązuje do końca czerwca 2022 roku.

Eliminacje Euro 2020. Krzysztof Piątek: Nie było pistoletów przez Izrael i politykę

Komentarze (1)
avatar
zbych22
13.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jedyną rzeczą,którą musi Reca to wypełnić kontrakt Podpisując go, stał się jego zakładnikiem. A o dalszych losach towaru decyduje jego właściciel,a nie Brzęczek.