Piłkarze Widzewa za Zbigniewem Smółką. Wykonali gest solidarności podczas sparingu

Newspix / GRZEGORZ RADTKE / 058sport.pl / Na zdjęciu: Zbigniew Smółka
Newspix / GRZEGORZ RADTKE / 058sport.pl / Na zdjęciu: Zbigniew Smółka

We wtorek Polskę obiegła informacja, że Zbigniew Smółka, który objął drużynę Widzewa Łódź na początku czerwca, będzie musiał pożegnać się z zespołem. Tymczasem piłkarze podczas sparingu z KGHM Zagłębiem Lubin okazali solidarność ze szkoleniowcem.

Smółka pierwszy trening poprowadził dwa tygodnie temu, a już wisi nad nim widmo zwolnienia z klubu. Związane jest to ze zmianą władz. Umowę z trenerem zawarł jeszcze poprzedni prezes Jakub Kaczorowski, który został odwołany. Teraz w Widzewie rządzi Martyna Pajączek, która najprawdopodobniej nie widzi miejsca dla 47-letniego szkoleniowca.

Czytaj też: Łukasz Zejdler w Widzewie Łódź. Martyna Pajączek nowym prezesem klubu

- Skoro nie ma reakcji klubu na te informacje, to traktuje je jako plotki z Internetu. Po prostu ktoś coś sobie pisze - tak doniesienia o zwolnieniu na łamach "Gazety Wyborczej" skomentował Zbigniew Smółka.

Jednak o tym, że coś jest na rzeczy, świadczy znak solidarności okazany przez piłkarzy pierwszego zespołu podczas wtorkowego sparingu z KGHM Zagłębiem Lubin w Opalenicy (1:1). Po zdobytej bramce cały zespół podbiegł do ławki rezerwowych, by podziękować trenerowi. Na łamach portalu kibiców WidzewToMy, możemy przeczytać wypowiedzi piłkarzy, którzy otwarcie przyznali, że gest ten był zaplanowany.

ZOBACZ WIDEO Dorota Banaszczyk o Annie Lewandowskiej: Nigdy nie chciałam w nią uderzać. Uprawiamy inne dyscypliny

Kolejną wskazówką, że zapowiadane przez prezes Martynę Pajączek zmiany w pionie sportowym klubu zajdą, może świadczyć fakt, że bardzo utrudnioną pracę w ostatnich dniach miał dyrektor sportowy Łukasz Masłowski, który miał sprowadzić do drużyny kolejnych nowych piłkarzy. Sam zainteresowany domyśla się, że za chwilę pożegna się z Widzewem.

- Nie dostałem żadnej oficjalnej informacji z klubu na ten temat. Oczywiście wiem, że nieoficjalnie już to nastąpiło. Już od dwóch tygodni nie mogę zrobić transferu, bo wszystko zarząd blokuje. Tak nie da się pracować. Gdybym mógł normalnie robić co do mnie należy, to w tej chwili mielibyśmy kadrę gotową w 80 procentach - powiedział w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Zobacz terminarz Fortuna I Ligi i II ligi

Na razie zarówno Smółka, jak i Masłowski dalej wykonują swoje obowiązki. Jednak jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, do zapowiadanych zmian dojdzie. Według informacji "Przeglądu Sportowego" drużynę obejmie Marcin Kaczmarek, a pracę rozpocznie w poniedziałek.

W sobotę widzewiacy rozegrają ostatni mecz kontrolny podczas zgrupowania w Opalenicy. Tym razem zmierzą się z pierwszoligowym Chrobrym Głogów. Później wrócą do Łodzi.

Komentarze (0)