- Oczywiste, że potrzebują kolejnych piłkarzy. Wielu odeszło i klub musi wypełnić lukę. Bayern potrzebuje jakości, musi inwestować, zbroić się! Jestem bardzo podekscytowany tym, co zrobią - mówi na łamach "Sport Bild" Franck Ribery.
Francuz, obok Arjena Robbena, Jamesa Rodrigueza, Rafinhi i Matsa Hummelsa, pożegnał się z Bayernem Monachium, ale Bawarczycy do tej pory sprowadzili tylko nowych obrońców - Lucasa Hernandeza oraz Benjamina Pavarda. Od tygodni bezskutecznie próbują zakontraktować nowego skrzydłowego.
- Przed nowym sezonem nie wystarczą im tylko Serge Gnabry i Kingsley Coman. To dobrzy zawodnicy, ale ciągła gra na najwyższym poziomie to nowe wyzwanie, szczególnie, że obaj mają problemy z kontuzjami. Bayern potrzebuje więcej skrzydłowych - zapewnił Ribery.
ZOBACZ WIDEO Dorota Banaszczyk wreszcie ma spokój. "Wyszłam na prostą, spłaciłam długi"
Z Bayernem łączono już Leroya Sane, Ousmane Dembele czy Calluma Hudsona-Odoia, ale wydaje się, że żaden z nich nie zasili Bawarczyków. - Może znów mnie wezmą, jeśli nie będzie innego rozwiązania - śmieje się Ribery.
Czytaj też: Transfery: Bayern Monachium złożył ofertę za Ousmane Dembele. Szybka reakcja Barcelony
36-latek wciąż nie wie, gdzie będzie grać w przyszłym sezonie. - Czuję się naprawdę bardzo dobrze. Moja przyszłość powinna się rozwiązać w ciągu następnych dwóch tygodni. Jest dużo dobrych ofert z Europy, ale muszę też patrzeć na rodzinę. Dzieci długo mieszkały w Bawarii i to dla nich drugi dom - przyznał Francuz na temat swojej przyszłości.