Zaskoczenie i łzy wzruszenia. Piękny gest Stevena Gerrarda

Legendarny piłkarz Liverpoolu, Steven Gerrard, zadzwonił do 9-letniego chłopca, któremu zmarł ojciec - zagorzały fan The Reds. Gwiazdor futbolu zaprosił go na spotkanie.

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
Steven Gerrard Getty Images / Alex Livesey / Na zdjęciu: Steven Gerrard
Steven Gerrard był idolem sportowym Robbiego Fleminga z Lisburn w Irlandii Północnej. Kibic Liverpoolu zmarł na raka w ubiegłym roku w wieku 26 lat. Jego niespełnionym marzeniem było spotkanie w cztery oczy z Gerrardem (występował w barwach The Reds w latach 1998-2015).

Fan zespołu z Liverpoolu osierocił trójkę dzieci, w tym syna Jacka. Jak informuje dziennik "Daily Mirror", kilka dni temu Gerrard, obecnie menedżer Glasgow Rangers, zadzwonił do 9-latka, by zaprosić go na spotkanie.

"Cała trzęsłam się i płakałam. Zdjęcie mojego syna Robbiego było tuż przede mną, kiedy odebrałam telefon, a on powiedział: 'Witaj, z tej strony Steven Gerrard'. Potem złożył nam kondolencje" - gazeta cytuje babcię chłopca i matkę zmarłego sympatyka futbolu.

W trakcie rozmowy z synem Robbiego 39-letni Gerrard zaprosił go i jego dwóch braci do Liverpoolu. "Chciałbym poznać cię osobiście. Przyjadę do Liverpoolu. Porozmawiamy i zrobimy sobie kilka zdjęć. Zgadzasz się?" - miał powiedzieć 114-krotny reprezentant Anglii.

ZOBACZ: Daniel Sturridge szuka skradzionego psa. Oferuje atrakcyjną nagrodę >>

ZOBACZ: Transfery. Juergen Klopp chce Daniego Ceballosa >>

Jack był tak wzruszony i podekscytowany telefonem, że był w stanie odpowiadać tylko "tak" i "nie". Chłopiec ostatecznie przyjął zaproszenie Gerrarda i wkrótce spełni marzenie swojego ojca.

ZOBACZ WIDEO: Wielki projekt Lewandowskiego. "Chciałbym, żeby pierwszy taki obiekt ruszył za dwa - trzy lata"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×