Robert Waseige od dłuższego czasu poważnie chorował. Tydzień temu trafił do szpitala w Liege z powodu niewydolności serca i problemów z nerkami. Niestety, w środę belgijskie media poinformowały o śmierci słynnego trenera. Belg miał 79 lat, a 26 sierpnia świętowałby kolejne urodziny.
"Mam na sumieniu troje ludzi". Wojciech Ozimek musi żyć z piętnem zabójcy >>
Zaczynał jako piłkarz, a jego największym sukcesem było wicemistrzostwo Belgii z FC Liege. Z tym klubem potem wywalczył Puchar Belgii, ale już jako trener. Później też zdobył wicemistrzostwo kraju ze Standardem Liege.
W 1999 roku dostąpił największego zaszczytu, bo został wybrany na selekcjonera reprezentacji Belgii. W tej roli zapracował na wielki szacunek w całym kraju. Z drużyną narodową swojego kraju zagrał w finałach Euro 2000 i mistrzostw świata 2002.
Mistrzostwa "Starego Kontynentu" zakończyły się rozczarowaniem (Belgia była współorganizatorem z Holandią), bo drużyna odpadła w fazie grupowej. Dwa lata później "Czerwone Diabły" wyszły z grupy. W 1/8 finału Belgia przegrała 0:2 z Brazylią, która potem wygrała turniej.
Wielkie problemy Cafu. Słynny piłkarz wpadł w milionowe długi >>
Po mundialu Waseige odszedł. Najpierw prowadził Standard Liege, potem reprezentację Algierii, a na koniec FC Brussels. Od 2005 nie pracował w zawodzie.