Liga Europy. Legia Warszawa - Europa FC. Mateusz Wieteska: Po drugiej bramce przestaliśmy grać w piłkę

- Po drugiej zdobytej bramce przestaliśmy grać w piłkę. Musimy popracować nad zachowaniem koncentracji - mówi po meczu z Europa FC Mateusz Wieteska, zawodnik Legii Warszawa.

Maciej Siemiątkowski
Maciej Siemiątkowski
Wicemistrzowie Polski w rewanżowym spotkaniu I rundy eliminacji Ligi Europy uniknęli kompromitacji. Przed tygodniem zawodnicy Aleksandara Vukovicia potknęli się i bezbramkowo zremisowali na wyjeździe z półamatorskim zespołem z Gibraltaru, College Europa FC. W rewanżu u siebie Legia Warszawa pewnie wygrała 3:0.

Nie minął kwadrans, a Wojskowi prowadzili przed swoją publicznością 2:0. Gole strzelili Carlitos i Sandro Kulenović. W drugiej połowie obrońca rywali został ukarany czerwoną kartką, a niewiele później drugą bramkę zdobył Carlitos.

-> Cracovia - DAC 1904 Dunajska Streda. Trwa czarna seria Pasów

Jednak w końcówce Legia oddała inicjatywę rywalom. Zawodnicy z Gibraltaru mieli okazje do zmniejszenia straty do wicemistrza Polski, których nie wykorzystali. - Po drugiej zdobytej bramce przestaliśmy grać w piłkę. Musimy popracować nad zachowaniem koncentracji - powiedział po spotkaniu Mateusz Wieteska w rozmowie z reporterem "TVP Sport".

Obrońca Legii również się nie popisał. W końcówce Wieteska został ukarany żółtą kartką, pierwszą w tegorocznych eliminacjach do Ligi Europy. - Nie wiem, czy była to zasłużona kara, ale muszę się z nią pogodzić. Nie powinienem dostawać kartek w takich meczach. To było głupie przewinienie - skomentował 22-letni obrońca.

W następnej rundzie eliminacji LE Legia zagra z Kuopionem Palloseura z Finlandii. Pierwsze spotkanie odbędzie się za tydzień w Warszawie. Dokładny termin meczu nie jest jeszcze znany.

Czytaj też: Mateusz Skwierawski: Przestańmy czuć się pępkiem świata (komentarz)

ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski nie patyczkuje się. "Szkolenie jest na niskim poziomie"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×