"Jest podłamany psychicznie" - tak brytyjska prasa tłumaczy nieobecność Garetha Bale'a podczas towarzyskiego turnieju Audi Cup. W półfinale imprezy Realu Madryt zmierzył się z Tottenhamem i przegrał 0:1. Dla Królewskich była to już trzecia porażka z mocnym rywalem w okresie przygotowawczym.
Bale był o krok od odejścia do chińskiego Jiangsu Suning, jednak w ostatnim momencie transfer upadł. Po całym zamieszaniu skrzydłowy nie był gotowy, aby wrócić na boisko. - Rozmawiałem z lekarzami i wspólnie uznaliśmy, żeby Gareth został w domu - mówił Zinedine Zidane.
Co ciekawe, Walijczyka kompletnie nie interesował wynik sparingu Los Blancos. Jak podaje "El Confidencial", w trakcie spotkania z Tottenhamem skrzydłowy znajdował się na polu golfowym Ciudad Grupo Santander w podmadryckim Boadilla del Monte. Około godziny 20:00 był na 14. dołku.
ZOBACZ WIDEO: Napoli rozgromiło Liverpool! Milik z golem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
"Según Zidane, Bale no viajó a Múnich porque 'no se sentía bien'. Sin embargo, a la misma hora que el Madrid jugaba contra el Tottenham, él estaba preocupado por mejorar... su swing
— El Confidencial (@elconfidencial) 31 lipca 2019
Bale po raz kolejny pokazuje, że nie zależy mu na grze dla Realu. Podczas starcia z Atletico (3:7), kamery telewizyjne uchwyciły jak zawodnik szyderczo śmieje się do trenera Realu - Zinedine'a Zidane'a (szczegóły TUTAJ-->).
Zachowanie Walijczyka skrytykował trener John Toshack, który nie może zrozumieć dlaczego Bale nie porozumiewa się po hiszpańsku. - Jest to zniewaga wobec ludzi, z którymi pracujesz. Nie da się ukryć, że w ostatnich latach był ważną częścią Realu Madryt, ale to wielka szkoda, że nie potrafił się bardziej wpasować w kraj i w kibiców, przed którymi grał w każdy weekend - podkreśla.
Zobacz także: Malcom odchodzi do Zenitu. Kluby ustaliły kwotę odstępnego