The Championship: Huddersfield wciąż zawodzi. Kamil Grabara dwukrotnie skapitulował

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Ben Early / Na zdjęciu: Kamil Grabara
Getty Images / Ben Early / Na zdjęciu: Kamil Grabara
zdjęcie autora artykułu

W meczu spadkowiczów z Premier League lepszy Fulham. Huddersfield z Kamilem Grabarą w składzie musiał uznać wyższość gości, przegrywając 1:2. Polak był najlepszym zawodnikiem w swoim zespole.

Po spadku z Premier League Huddersfield wciąż nie potrafi się pozbierać. Zespół Kamila Grabary uległ na własnym stadionie innemu zdegradowanemu w poprzednim sezonie zespołowi - Fulham.

Polak rozegrał cały mecz i był najlepszy wśród Terierów. Gospodarze zawodzili głównie w defensywie, gdzie po raz kolejny popełnili kilka dużych błędów. W kilku sytuacjach partnerów ratował Polak. Grabara nie miał wiele do powiedzenia, kiedy w 51. minucie strzałem głową z kilku metrów pokonał go Aleksandar Mitrović.

Drużyna Huddersfield niespodziewanie wyrównała po sześciu minutach. Po strzale Karlana Granta futbolówka odbiła się od słupka i już zza linii bramkowej wybił ją bramkarz. Sędzia główny otrzymał informację, że piłka całym obwodem minęła linię bramkową.

ZOBACZ WIDEO Polacy za granicą świetnie rozpoczęli sezon. "Krychowiak odrodził się w Rosji"

Goście zaatakowali i na dziesięć minut przed końcem zadali decydujący cios. Grabarę pokonał technicznym uderzeniem z ok. 15 metrów Ivan Cavaleiro. Polak nie miał szans przy tym strzale.

W ostatniej akcji meczu w pole karne przyjezdnych przybiegł Grabara. Bramkarz Huddersfield nawet rzucił się "szczupakiem" do dośrodkowanej piłki, ale uprzedził go obrońca.

Czytaj także: Premier League. Tottenham - AstonVilla: zabójcza końcówka gospodarzy

Huddersfield Town - Fulham FC 1:2 (0:0) 0:1 - Mitrović 51' 1:1 - Grant 57' 1:2 - Cavaleiro 80'

Czytaj także: Premier League: Łukasz Fabiański przyjął "piątkę" od mistrza Anglii. Historyczna interwencja VAR

Źródło artykułu:
W sierpniu w Huddersfield dojdzie do zmiany trenera?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)