PKO Ekstraklasa. Lechia - Śląsk. Wrocławianie nadal niepokonani. Remis przyjęty z szacunkiem

PAP / Marcin Gadomski / Na zdjęciu: piłkarz Lechii Gdańsk Michał Nalepa (z prawej) i Robert Pich (z lewej) ze Śląska Wrocław
PAP / Marcin Gadomski / Na zdjęciu: piłkarz Lechii Gdańsk Michał Nalepa (z prawej) i Robert Pich (z lewej) ze Śląska Wrocław

Trudne starcie za piłkarzami Śląska Wrocław. Podopieczni Vitezslava Lavicki zremisowali na wyjeździe z Lechią Gdańsk 1:1 i w dalszym ciągu są niepokonani w PKO Ekstraklasie. Robert Pich docenia punkt, który jego drużyna zabrała na Dolny Śląsk.

Początek sezonu jest wyśmienity dla Śląska Wrocław. Ten zespół jeszcze kilka miesięcy temu walczył o zachowanie ligowego bytu, a obecnie znajduje się na czele PKO Ekstraklasy. Piłkarze Vitezslava Lavicki w Gdańsku postawili twarde warunki i nie dali się pokonać miejscowej Lechii. Wrocławianie prowadzili po bramce Przemysława Płachety, ale po przerwie wyrównał Sławomir Peszko.

- Przyjechaliśmy do Gdańska po zwycięstwo. Strzeliliśmy bramkę jako pierwsi i żałujemy, że nie utrzymaliśmy prowadzenia do końcowego gwizdka. Trzeba przyznać, że Lechia również miała swoje sytuacje i remis jest sprawiedliwym wynikiem. Pod koniec meczu mieliśmy trochę szczęścia. Każdy punkt jest ważny. Cieszymy się, że dalej jesteśmy niepokonani - skomentował Robert Pich.

Zobacz takżePKO Ekstraklasa. Lechia - Śląsk. Sławomir Peszko nabrał pewności siebie po pięknym golu

Zwycięstwa bardziej potrzebowali gdańszczanie, którzy do końca walczyli o komplet punktów. Bohaterem mógł zostać Rafał Wolski, który w doliczonym czasie gry trafił w poprzeczkę. - Wiedzieliśmy, że Lechia ma dobry zespół i spodziewaliśmy się trudnego pojedynku. Tak rzeczywiście było. Chcieliśmy grać ofensywniej, ale rywale dobrze rozgrywali piłkę od tyłu i ciężko zakładało się nam pressing. Musieliśmy czekać na własnej połowie - ocenił.

ZOBACZ WIDEO The Championship. Doskonała forma Leeds United! Kolejny rywal rozgromiony [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Formacja obronna ekipy z Dolnego Śląska spisała się solidnie. - Zawsze zaczynamy od defensywy, czyste konta są bardzo ważne. Staramy się przesuwać całym zespołem. Dotyczy to nie tylko obrońców, ale też pomocników i napastników. Stoimy blisko siebie przy dośrodkowaniach. Straciliśmy niepotrzebną bramkę. Rozgrywaliśmy piłkę w środku pola i zanotowaliśmy prostą stratę - stwierdził 30-letni pomocnik.

Śląsk kilka miesięcy temu rozpaczliwie bronił się przed spadkiem do Fortuna I ligi. - Nie zmieniło się nasze nastawienie od końcówki poprzedniego sezonu. Wtedy graliśmy każdy mecz o życie, ale teraz podchodzimy do rywalizacji dokładnie tak samo i zbieramy punkty - dodał.

Zobacz takżePKO Ekstraklasa. Lechia - Śląsk. Piotr Stokowiec: Wszyscy oczekiwaliśmy zwycięstwa

Wrocławianie w sześciu spotkaniach zgromadzili na swoim koncie już 14 "oczek" i są liderem PKO Ekstraklasy. W poniedziałek 6. kolejkę zakończy mecz Pogoń Szczecin - Wisła Płock. Jeżeli "Portowcy" wygrają, to oni będą na czele tabeli. Kibiców czeka wielka uczta już w następnym tygodniu, ponieważ właśnie szczecinanie przyjadą do Wrocławia na hit kolejki.

Komentarze (1)
avatar
Szarold
25.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oby jak najdłużej niepokonani