- Trener ma spokój. Wiem, że za chwilę wszyscy powiedzą: "Skoro Mioduski wspiera Vukovicia, to pewnie za chwilę go wyrzuci". Nie. Vuko wie i rozumie, w którym kierunku powinna iść Legia - zapewnił Dariusz Mioduski w rozmowie z Robertem Błońskim w "Przeglądzie Sportowym".
Serb tymczasowo przejął pierwszą drużynę Legii Warszawa na początku kwietnia tego roku po zwolnieniu Ricardo Sa Pinto. Od tego sezonu został jednak oficjalnie pierwszym trenerem aktualnych wicemistrzów Polski.
Pod wodzą Vukovicia na razie klub spisuje się jednak poniżej oczekiwań. Legia odpadła z el. do Ligi Europy po dwumeczu z Rangers FC, a w Ekstraklasie z czterema porażkami zajmuje 9 miejsce w tabeli (4 punkty straty do lidera). - Pojedynczy wynik meczu nie jest najważniejszym kryterium oceny. Czasem Vuko może robić rzeczy, które nie są optymalne tu i teraz, ale są odpowiednie z punktu widzenia rozwoju klubu i przyszłości - dodał Mioduski.
Ostatnim trenerem, który przepracował przy Łazienkowskiej 3 pełen sezon, był Henning Berg (sezon 2013/2014). Później w klubie w trakcie sezonu zwalniano właśnie Berga, Besnika Hasiego, Jacka Magierę, Romeo Jozaka, Deana Klafuricia i Ricardo Sa Pinto. Ponadto nie zdecydowano się na przedłużenie kontraktu ze Stanisławem Czerczesowem.
Czytaj też: PKO Ekstraklasa. Piast Gliwice - Legia Warszawa. Aleksandar Vuković: Strata do czołówki nie jest tak duża
Czytaj też: PKO Ekstraklasa. Piast - Legia. Artur Jędrzejczyk: Będąc w Legii, nie możemy k**** tak przegrywać!
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Radosław Majecki z powołaniem do reprezentacji. "Jego kariera jest budowana na przykładzie Fabiańskiego"