- Jeśli zajdzie potrzeba, na pewno dostanie swoje minuty - ta wypowiedź przed przegranym meczem z Hoffenheim na temat Thomasa Muellera wywołała prawdziwą burzę w niemieckich mediach. Uznano, że trener Niko Kovac będzie korzystać z doświadczonego zawodnika tylko w wyjątkowych wypadkach.
Kilka dni później "Bild" doniósł, że 30-latek ma dość siedzenia na ławce rezerwowych i będzie chciał zmienić klub. Pojawiły się informacje o możliwym odejściu nawet zimą, ale na to nie chce się zgodzić sam Kovac. Chorwat postanowił nawet przeprosić za feralną wypowiedź.
- To był mój błąd. Źle się wyraziłem. Nie miałem tego na myśli i nie wiedziałem, że będzie tak interpretowane. Następnego dnia rozmawiałem z Thomasem. Wszystko zostało wyjaśnione. Przyznaję, że popełniłem mały błąd - zaznaczył Kovac przed kolejnym ligowym spotkaniem.
W sobotę Bayern zagra na wyjeździe z Augsburgiem (godz. 15:30). W mediach pojawiły się informacje o możliwym występie Muellera od pierwszego gwizdka, ale Kovac nie zamierza odkrywać kart. - Oczywiście nie powiem wam, kto zagra w weekend - zapewnił Chorwat.
Mueller w tym sezonie zagrał w 10 z 11 spotkań Bayernu, ale tylko raz wystąpił w pełnym wymiarze czasowym. Do tego jedynie cztery razy wychodził w podstawowej jedenastce - po raz ostatni 14 września.
Czytaj też: Thomas Mueller mile widziany w Ajaksie Amsterdam. Marc Overmars: Zawsze może do mnie zadzwonić
Czytaj też: Bundesliga. Thomas Mueller chce odejść z Bayernu Monachium. Pierwszy zatęskni Lewandowski?
ZOBACZ WIDEO: Eliminacje Euro 2020: Polska - Macedonia Północna. Fatalna nawierzchnia na Stadionie Narodowym. Glik unikał odpowiedzi. "Już raz pan od murawy mnie zrugał"