Niewiele brakowało, a debiut Stefano Piolego w roli szkoleniowca AC Milan byłby udany. Zespół z Mediolanu - po golach Hakan Calhanoglu i Krzysztofa Piątka - prowadził z US Lecce, ale nie dowiózł korzystnego wyniku do ostatniego gwizdka (na 2:2 wyrównał w doliczonym czasie gry Marco Calderoni - relacja TUTAJ>>).
Piątek rozpoczął mecz na ławce rezerwowych. Na boisku pojawił się w 67. minucie zmieniając Rafaela Leao. Jego bramka na 2:1 była pierwszą w tym sezonie zdobytą nie po stałym fragmencie (wcześniej Polak wykorzystywał rzuty karne w meczach z Torino FC i Hellasem Werona).
"Wynik rozczarowujący, ale jest kilka pozytywów w naszej grze. Zostawiliśmy serce na boisku i wkrótce będziemy silniejsi" - tak podsumował niedzielny mecz Piątek na swoim profilu na Instagramie.
Piątek z trzema trafieniami w tym sezonie jest najlepszym strzelcem AC Milan, ale do prowadzącego w klasyfikacji snajperów Serie A Ciro Immobile (Lazio) traci aż sześć bramek.
W następnej kolejce Rossoneri zagrają na wyjeździe z AS Roma (27 października, godz. 18).
Zobacz także: Serie A. Krzysztof Piątek wreszcie strzelił gola z akcji. Czekał na to 620 minut
ZOBACZ WIDEO: Serie A. Przełamanie Krzysztofa Piątka! Milan remisuje pod wodzą nowego trenera [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]