Po doniesieniach o możliwym odejściu zimą, Thomas Mueller dwa razy z rzędu pojawił się w podstawowej jedenastce Bayernu Monachium. W obu przypadkach grał obok Philippe Coutinho, przez którego wcześniej siedział na ławce rezerwowych. W Lidze Mistrzów były reprezentant Niemiec zagrał jednak na skrzydle, a przeciwko Unionowi Berlin w ustawieniu 4-3-3 duet ten grał już obok siebie tuż za plecami Roberta Lewandowskiego.
- Dobrze to funkcjonowało - podkreślał po meczu Hasan Salihamidzić. Zdania dyrektora sportowego nie podziela jednak niemiecki portal sport1.de. "Więcej razem raczej nie będą grać" - podkreśla serwis.
Według mediów, ustawienie Muellera i Coutinho w podstawowej jedenastce jest bardzo ryzykowne, szczególnie przeciwko ekipom, grającym nieco bardziej ofensywnie. Takiego samego zdania wydaje się być trener Niko Kovac.
Wciąż nie jest znana przyszłość obu zawodników. Mueller po kilku meczach na ławce rezerwowych był łączony z odejściem z Bayernu już w styczniu, ale takie rozwiązanie głośno wykluczają przedstawiciele Bawarczyków. Tymczasem Coutinho jest jedynie wypożyczony do końca sezonu z FC Barcelona i nie wiadomo, czy mistrzowie Niemiec zdecydują się na definitywne wykupienie Brazylijczyka.
Czytaj też: Bundesliga. "Lewandowski jest nie z tego świata". Media zachwycone wyczynem Polaka
Czytaj też: Bundesliga. Robert Lewandowski ma kolejny rekord przed sobą. Jego pobicie będzie bardzo trudne
ZOBACZ WIDEO: Serie A. Hellas słabszy od Sassuolo. Grali Polacy! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]