Dania. Kamil Wilczek piłkarzem miesiąca Superligi. I krok od klubowego rekordu

Getty Images /  Jan Christensen / FrontzoneSport / Na zdjęciu: Kamil Wilczek (po lewej)
Getty Images / Jan Christensen / FrontzoneSport / Na zdjęciu: Kamil Wilczek (po lewej)

Sześć strzelonych goli w trzech październikowych meczach sprawiło, że Kamil Wilczek został wybrany najlepszym piłkarzem poprzedniego miesiąca duńskiej Superligi. To jego pierwsze takie wyróżnienie w tym sezonie.

W tym artykule dowiesz się o:

Kamil Wilczek od początku sezonu jest w wysokiej formie, ale w październiku przeszedł samego siebie. W meczach z FC Kopenhaga (3:1), Lyngby SK (3:0) i Randers FC (5:2) skompletował po dublecie i został zdecydowanym liderem klasyfikacji strzelców duńskiej ligi.

Po 14 występach Polak ma w dorobku 14 bramek - cztery więcej od Ronniego Schwartza z Silkeborg IF. Wilczek już teraz ma na koncie tylko cztery gole mniej, niż strzelił w całym poprzednim sezonie.

W Broendby IF Wilczek znalazł swoje miejsce na ziemi. Trafił do Danii po nieudanym pobycie we włoskim Carpi FC i pracuje na miano legendy klubu z Vestegnen. W trzy lata strzelił dla niego 89 goli w 158 meczach. W samej lidze zdobył 68 bramek i już tylko jedno trafienie dzieli go od wyrównania rekordu Ebbego Sanda, który jest najskuteczniejszym graczem Broendby w liczonej od 1991 roku erze Superligi.

ZOBACZ WIDEO: "Druga Połowa". Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. "Byłoby miło, gdyby prezes Midak przeprosił za swój wpis"

Czytaj również -> Kamil Wilczek - Lewandowski z Danii

- Ma wielki talent do strzelania goli. Jest jednym z najlepszych piłkarzy w lidze i jednym z trzech-czterech, o których ciągle się mówi. Czy zostanie legendą klubu? Jest pierwszym Polakiem, który tak u nas strzela. Poza tym, tu nie chodzi tylko o kolejne gole. Jego stosunek do klubu, do miasta, szacunek - kibice to po prostu lubią - mówił nam niedawno Kim Vilfort, jeden z najlepszych piłkarzy w historii Broendby.

Czytaj również -> W niedzielę decyzja ws. Lewandowskiego

Choć Wilczek w 2019 roku strzela jak na zawołanie (28 goli w 40 meczach od lutego), nie doczekał się od Jerzego Brzęczka powołania do reprezentacji Polski. Ostatni raz na zgrupowaniu kadry gościł w listopadzie 2017 roku jeszcze za kadencji Adama Nawałki.

Źródło artykułu: