PKO Ekstraklasa. Michał Probierz zdziwiony karą dla Davida Jablonsky'ego. "Trzy mecze za coś takiego?"

Newspix / Krzysztof Porebski / PressFocus / Na zdjęciu: Michał Probierz
Newspix / Krzysztof Porebski / PressFocus / Na zdjęciu: Michał Probierz

- Trzy mecze dyskwalifikacji za takie coś? Nie zgadzamy się z taką karą - tak Michał Probierz komentuje decyzję Komisji Ligi w sprawie Davida Jablonsky'ego. Obrońca Cracovii po meczu z Koroną Kielce (0:1) został zdyskwalifikowany na trzy spotkania

W 89. minucie niedzielnego meczu przy wyskoku do "główki" Uros Duranović uderzył Davida Jablonsky'ego łokciem w twarz. Po upadku na ziemię obrońca Cracovii oparł stopy na udzie Duranović, a ten padł na murawę jak rażony piorunem, sugerując sędziemu, że został kopnięty przez Jablonsky'ego.

Wojciech Myć nie zauważył przewinienia Duranovicia, natomiast dał się nabrać na jego grę aktorską i ukarał Jablonsky'ego czerwoną kartką. W środę natomiast Komisja Ligi Ekstraklasy SA zwiększyła karę dla obrońcy Pasów i nałożyła na niego dyskwalifikację na trzy mecze. Przy Kałuży 1 przyjęto ten werdykt ze zdumieniem.

- Bardzo mnie zdziwiła ta decyzja, bo nie tak to sobie wyobrażaliśmy. Decyzję, którą podjął sędzia, da się jakoś na podstawie powtórek wytłumaczyć, ale to nie było brutalne, złośliwe zachowanie, tylko przypadek, że na niego wpadł. Zawodnik Korony to wykorzystał. To pokazuje, że cwaniactwa zabrakło Davidowi - komentuje Michał Probierz.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wykop bramkarza i... katastrofa! Co on narobił? (wideo)

- Ale trzy mecze dyskwalifikacji za takie coś? Nie zgadzamy się z taką karą. Na pewno odwołamy się od tej decyzji. Wcześniej tego nie robiliśmy, bo wydawało nam się logiczne, że to będą dwa mecze. Zrobimy wszystko, żeby David zagrał wcześniej - zapewnia trener Cracovii.

Niesmak w Krakowie jest tym większy, że Jablonsky został zdyskwalifikowany na trzy mecze za rzekome kopnięcie Duranovicia, natomiast Rodrigo Zalazar, który w tym samym meczu brutalnie sfaulował Michała Helika, nie zagra w czterech spotkaniach.

W 41. minucie Urugwajczyk zakończył spóźniony wślizg, wyprostowaną nogą kopiąc w staw skokowy nogi podstawnej obrońcy Cracovii. - Tych dwóch sytuacji nawet nie da się porównać - kręci głową Probierz.

Poza Jablonskym w sobotnim hicie 20. kolejki PKO Ekstraklasy ze Śląskiem Wrocław trener Cracovii nie będzie mógł też skorzystać z rehabilitującego się po operacji kolana Niko Datkovicia.

Źródło artykułu: