Marek Wawrzynowski: Jerzy Brzęczek nie rozumie mediów (felieton)
Jerzy Brzęczek poskarżył się na złe media. A przecież cała krytyka była spowodowana słabą grą kadry i jego niezbyt przemyślanymi wypowiedziami, które nie licowały ze stanowiskiem selekcjonera. Mówiąc wprost, jedyną winną osobą jest tu on sam.Brzęczek mówi: "Krytyka była częściowo poniżej pasa i jest trudna do zrozumienia. Z drugiej strony, te trudne chwile były również dobre do wyciągnięcia właściwych wniosków i sprawiały, że stawałem się silniejszy".
Cieszę się zatem, że udało się nam selekcjonera uodpornić, choć szkoda, że on sam robi z siebie ofiarę, zamiast podjąć próbę obiektywnego spojrzenia na efekty swojej pracy i powody tej krytyki.
Brzęczek: "Czy eksperci albo dziennikarze wiedzą z góry, jak przebiegnie mecz? Nie biorą odpowiedzialności, nie muszą podejmować decyzji, a mogą mówić, co chcą. Pokażcie mi jednego, który już wie, jak przebiegnie mecz. Każdy może mieć swoją opinię, ale my jako trenerzy możemy zostać zwolnieni. Jako trener czy piłkarz zostaniesz zniszczony za swoje błędy".
ZOBACZ WIDEO: Jak Robert Lewandowski zareagował na wyniki plebiscytu? "Przyjął to z klasą. Jest na to za wielki"
Oczywiście zarzut jest śmieszny. Na tym polega specyfika jednej i drugiej pracy, że trener podejmuje decyzję przed, a publicysta ocenia po. To tak jakby selekcjoner miał pretensje do kierowcy miejskiego autobusu o to, że wozi pasażerów albo do pani przy kasie, że każe mu zapłacić za proszek do prania. To ma też odzwierciedlenie w zarobkach. Jesteś na najgorętszym stołku w Polsce, pobierasz kasę nieporównywalnie większą od innych, ale musisz zapłacić podatek od tego luksusu: zmierzyć się z presją, przyjąć krytykę. Zwłaszcza jeśli na nią zasłużyłeś. A Brzęczek zdecydowanie zasłużył. Selekcjoner nie rozumie pracy mediów, ktoś mógłby mu wytłumaczyć, o co w tym wszystkim chodzi.
Proponuję panie selekcjonerze zejść na ziemię. Nie jest pan pierwszym w historii człowiekiem na tym stanowisku, który musi zmierzyć się z krytyką, czasem ostrą. Przecież Adam Nawałka przez rok na stanowisku był nie tyle krytykowany, co demolowany, "zwalniany" co pięć minut. Niewielu było dziennikarzy, którzy go nie chcieli wyrzucić ze stanowiska. Nawet ci, którzy podlizują się z automatu każdemu nowemu selekcjonerowi, nie chcieli go bronić. Nawałka przetrzymał rok, drużyna zaskoczyła i nagle wszystko się zmieniło. Nawałka pewnie gdzieś tam w głębi miał żal do dziennikarzy, ale rozumiał ich pracę i nigdy tego żalu nie okazywał. Był silny, śmiał się, rozmawiał - off record - ze wszystkimi, podawał rękę najostrzejszym krytykom, żartował z nimi jak gdyby nic się nie stało.
ZOBACZ: Kamil Grabara - od super talentu do super pośmiewiska
Jerzy Brzęczek chyba za bardzo przyzwyczaił się do pracy w klubach, gdzie presja jest o wiele mniejsza. Zanim objął posadę selekcjonera, jego największym sukcesem było 5. miejsce w PKO Ekstraklasie z Wisłą Płock. Nie oszukujmy się, w Płocku nie ma żadnego ciśnienia. Wielu trenerów robiło dużo lepsze wyniki, a nigdy nie mieli okazji startować do konkursu na selekcjonera.
Brzęczek został najważniejszym trenerem w kraju, nie mając ku temu podstaw. Dlatego to on musi udowodnić, że się zna na robocie. To on musi pokazać, że ta praca go nie przerasta. Zresztą i Leo Beenhakker musiał zmierzyć się z ostrą krytyką po słabym początku eliminacji Euro 2008.
ZOBACZ: Jerzy Brzęczek krąży po orbicie
Brzęczek dostał grupę najlepszych polskich zawodników od 30 lat i jak na razie drużyna gra znacznie poniżej oczekiwań. Gra, bo gra. Awans na Euro 2020 nie zrobił na nikim wrażenia, było to oczywiste. Jednak poprzeczka, którą zawiesił Nawałka, jest wysoko. W eliminacjach do EURO 2016 czy MŚ 2018 Polska była w czołówce najskuteczniejszych drużyn, mieliśmy świadomość, że możemy z dobrym skutkiem grać z najlepszymi. Dziś tej świadomości nie mamy, mimo awansu eliminacje były na poziomie zbliżonym do rozczarowującego, o większości meczów zapomnimy. Kluczowi zawodnicy, jak Robert Lewandowski, Kamil Grosicki czy Piotr Zieliński byli zdecydowanie mniej skuteczni niż za Nawałki.
Problemem Brzęczka jest też to, że nie potrafił zdiagnozować problemu i odlatywał zbyt często w swoich wypowiedziach. Chciał być jak polityk. Po żenującym meczu uśmiechał się i opowiadał, że było ok, dobrze a nawet lepiej. Szczytem absurdu było, gdy przypisywał sobie sukcesy zawodników w klubach: "To mnie bardzo ucieszyło, bo to tylko potwierdziło, że wykonujemy bardzo dobrą pracę na reprezentacji. Bo jeżeli zawodnicy wracają z reprezentacji, są skuteczni i strzelają bramki, to znaczy, że dobrze pracowali". Ludzie przecierali oczy ze zdumienia, nie wierzyli w to co słyszą. A on to mówił serio.
Jeśli więc do kogoś Brzęczek może mieć pretensje za krytykę, to głównie do siebie. Użalanie się w austriackiej prasie nad okrutnym losem nic tu nie da. Lepsza gra kadry, połączona z wynikami, owszem.
-
bucu1984 Zgłoś komentarz
takich kwestiach odpowiadać do dziennikarzy : "Jak Pan/Pani będzie już trenerem to sobie Pan/Pani zrobi tak jak uważa, narazie trenerem jestem ja i ja podejmuje decyzje". -
jaz0n Zgłoś komentarz
Brzęczyszczykiewicz wielu rzeczy nie rozumie- z prowadzeniem kadry na czele. Po zawalonych mistrzostwach będzie rozumiał jeszcze mniej. -
lubelak_fan Zgłoś komentarz
Dajcie mu rękaw. Niech się wypłacze. -
prorok 1 Zgłoś komentarz
zenada .Brzęczek to taki sam miernota ze stajni Bońka co Nawałka na M.E będzie kolejna żenada trzy mecze i do domu Brzęczek do dymisji i kolejny koleś Bonka na trenera kadry i karuzela kręci się nadal , najwazniejsze ze kasa się zgadza na koncie PZPN. -
prorok 1 Zgłoś komentarz
zenada .Brzęczek to taki sam miernota ze stajni Bońka co Nawałka na M.E będzie kolejna żenada trzy mecze i do domu Brzęczek do dymisji i kolejny koleś Bonka na trenera kadry i karuzela kręci się nadal , najwazniejsze ze kasa się zgadza na koncie PZPN. -
alebeka Zgłoś komentarz
-
evela Zgłoś komentarz
więc zejdźcie na ziemię i przestańcie myśleć o spełnieniu tych marzeń -
Ablafaka Zgłoś komentarz
żadnych nadziei, poza tą żeby nie skończyło się to totalną kompromitacją. Próba ustawienia Zielińskiego na prawej stronie pokazała że Brzęczek po prostu nie wie co robi. Dziennikarze też zapominają o paru ważnych sprawach, piszą że Grosicki gra poniżej oczekiwań, jakich oczekiwań? To 31 letni skrzydłowy z Championship, co on ma zrobić? Grać na poziomie zawodników z Man Utd czy Barcelony? To po prostu nierealne. Trzeba się pogodzić że ma już swoje lata a i jego ogólna forma nie zachwyca. Będzie cudem jeśli z Hiszpanią zaliczą mniejszą przegraną niż 4:0 a ze Szwecją zremisują. To średniacy z którymi gra Lewandowski, ten jednak odcięty od podań nie zrobi nic, to nie Bayern, tu nie ma kto mu podawać. Zieliński jest totalnie bez formy, Krychowiak się przebudza, ale to przebudzenie jest dobre na poziomie ligi Rosyjskiej... Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, kadra jest już stara, kluczowi zawodnicy mają takie lata że dla większości z nich to ostatni turniej, nie ma co się oszukiwać, wyjście z 3 miejsca będzie sukcesem. Kadra gra poniżej możliwości bo trener myśli że nadal gra w Ekstraklasie, w dodatku on jest oderwany od rzeczywistości jak politycy. Ten tekst o dobrej grze w klubach pokazał że Brzęczek nie wie co robi. -
zbych22 Zgłoś komentarz
Wg Wawrzynowskiego wszyscy powinni funkcjonować wedle schematu wymyślonego przez media,a jeśli ktoś myśli innymi kategoriami to jest be i takiego osobnika należy tępić. -
zbych22 Zgłoś komentarz
mózgu? -
Thom Zgłoś komentarz
umiejętności bo selekcjoner z niego żaden. -
Marcin Derbowski Zgłoś komentarz
tuzimem straconych. Optymistycznie 0:0 z kimś z baraży, 0:5 z Hiszpanią i 0:2 że Szwecja. Pesymistyczny scenariusz to 0:2 z kimś z barazy 0:10 z Hiszpanią i 0:4 że Szwecja. Na tyle stać wuja. Pierwszy turniej na którym nikt nie ma żadnych oczekiwań, oprócz modlitw o brak całkowitej kompromitacji. -
Edward Goscicki Zgłoś komentarz
Brzęczka też mało kto rozumie...