Premier League: totalna demolka. Manchester City wbił sześć goli Aston Villi

Getty Images / Na zdjęciu: radość piłkarzy Manchesteru City
Getty Images / Na zdjęciu: radość piłkarzy Manchesteru City

Manchester City sprawił tęgie lanie Aston Villi. W 14. minucie wyszedł na prowadzenie, powiększał je stopniowo i zwyciężył 6:1.

Manchester City wykorzystał porażkę Leicester City z Southampton i odzyskał pozycję wicelidera w tabeli Premier League. Nie jest to oczywiście szczyt marzeń podopiecznych Pepa Guardioli, ale menedżer Obywateli mówił już jakiś czas temu, że jego piłkarze muszą skoncentrować się na wyścigu z Lisami, a nie spoglądać na wyniki bezbłędnego lidera Liverpool FC.

Obywatele lubią sobie postrzelać w meczach z Aston Villą. W poprzednich trzech zdobyli 11 goli, a na dodatek od września 2013 roku do niedzieli nie stracili bramki na terenie klubu z Birmingham. Przeciwnik mistrza Anglii był ostatnio nieźle dysponowany, ale to nie zwiększało jego notowań przed pierwszym gwizdkiem. Na murawie zgodnie z przewidywaniami przeważali goście.

Czytaj także: Mikel Arteta - tytan pracy ceniony przez największych w swoim fachu

Mistrz Anglii rozbił przeciwnika już w pierwszej połowie. Po 45 minutach było 4:0, a w większości trafień było coś urokliwego. Riyad Mahrez pokonał Orjana Nylanda dwukrotnie, a raz oddał strzał po widowiskowym dryblingu. Sergio Aguero huknął zza pola karnego w boczną siatkę po podaniu Kevina De Bruyne, a kolejna asysta Belga przy golu na 4:0 Gabriela Jesusa była zachwycająca. De Bruyne wykonał już 15 ostatnich podań w tym sezonie Premier League.

ZOBACZ WIDEO: Amber Cup. Gwiazdy w Gliwicach, niespodziewany zwycięzca z 7. ligi

Sympatycy Aston Villi o słabych nerwach nie widzieli już gola na 4:0, ponieważ po trzecim opuścili trybuny i udali się do domów. Oglądanie gospodarzy biegających za piłką po boisku było przykre. Nie było w tym spotkaniu za grosz dramaturgii, a Ederson nie interweniował przed przerwą. Aston Villa statystowała, a wynik mówił wszystko o tym, co wyprawia w obronie.

Gospodarze nie mieli argumentów, żeby odpowiedzieć mistrzom Anglii, ale przynajmniej po przerwie nie pozwalali przeciwnikom na atakowanie z takim samym rozmachem. Nie oznacza to jednak, że zatrzymali Obywateli.

W 57. minucie Sergio Aguero przymierzył na 5:0 po podaniu prostopadłym Davida Silvy. Hiszpan został trzecim asystentem Premier League. Ma ich siedem na koncie. Z kolei Aguero przeskoczył na piąte miejsce w klasyfikacji strzelców. W 81. minucie Argentyńczyk skompletował 12. hat-trick w historii swoich występów w angielskiej ekstraklasie. Na 6:0 huknął pod poprzeczkę po podaniu równie pożytecznego w tym meczu Mahreza.

Bramka na 1:6, którą trudno było nazwać honorową, padła w doliczonym czasie. Anwar El Ghazi wykorzystał rzut karny podyktowany za faul Ilkaya Guendogana na Trezeguecie.

Czytaj także: David Beckham zakłada piłkarską agencję menedżerską

Aston Villa - Manchester City 1:6 (0:4)
0:1 - Riyad Mahrez 14'
0:2 - Riyad Mahrez 24'
0:3 - Sergio Aguero 28'
0:4 - Gabriel Jesus 45'
0:5 - Sergio Aguero 57'
0:6 - Sergio Aguero 81'
1:6 - Anwar El Ghazi (k.) 90'

Składy:

AV: Orjan Nyland - Ezri Konsa, Kortney Hause, Tyrone Mings - Ahmed Elmohamady, Danny Drinkwater (79' Henri Lansbury), Douglas Luiz (65' Marvelous Nakamba), Conor Hourihane (71' Trezeguet), Neil Taylor - Jack Grealish -Anwar El Ghazi

City: Ederson - Rodri (71' Ilkay Guendogan), Fernandinho (63' Nicolas Otamendi), John Stones - Joao Cancelo - Kevin De Bruyne (63' Phil Foden), David Silva, Benjamin Mendy - Riyad Mahrez - Sergio Aguero, Gabriel Jesus

Żółte kartki: El Ghazi, Grealish (AV) oraz Fernandinho (City)

Sędzia: Jonathan Moss

[multitable table=1137 timetable=10727]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (2)
medlos12
12.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
oj dzialo sie dzialo... 
janczess
12.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
lubie takie mecze :D brawo Panowie