Jeszcze do niedawna wydawało się, że Thomas Mueller jest stworzony dla Bayernu, a Bayern dla Muellera. Ulubieniec publiczności, symbol klubu. - Gdzie będzie mu lepiej jak w Monachium? - pytali retorycznie eksperci. Jednak wydarzenia z ostatnich miesięcy każą spojrzeć na to nieco inaczej.
Problemy zaczęły się na początku tego sezonu, gdy Mueller - decyzją ówczesnego trenera Niko Kovaca - coraz częściej zajmował miejsce na ławce rezerwowych. Piłkarz udzielił wówczas wywiadu "Kickerowi", w którym przyznał, że nie jest zadowolony ze swojej roli w zespole. Od razu ruszyły transferowe spekulacje, Mueller zaczął być łączony z Interem Mediolan i Manchesterem United (więcej TUTAJ>>).
Po tym, jak Bayern przejął Hansi Flick, 30-latek znów jest ważnym ogniwem w zespole, ale jego kontrakt obowiązuje tylko do czerwca 2021 r. Co dalej?
ZOBACZ WIDEO "Kierunek Dakar". Rajd Dakar a życie rodzinne. Wszystko da się poukładać
- Skupiam się wyłącznie na tym, by odnieść w tym sezonie sukcesy. Latem porozmawiam z władzami klubu. Zobaczymy, w jakim kierunku to pójdzie - stwierdził Mueller w rozmowie ze sport1.de. - W tej sprawie wszystkie strony muszą pokazać swoje argumenty, a później trzeba porównać ze sobą to, czego chcą.
Brak jakiegokolwiek słowa o chęci kontynuowania kariery w Monachium może zastanawiać. Wypowiedź Muellera szybko podchwyciły angielskie media. "The Sun" twierdzi, że piłkarz Bayernu rozważa odejście z klubu latem 2020 r. W takiej sytuacji transfer do Manchesteru United mógłby stać się faktem.
Thomas Mueller trafił do Bayernu w 2000 r. W pierwszym zespole występuje od 2008 r. Osiem razy wygrywał z Bawarczykami Bundesligę, pięć razy sięgał po Puchar Niemiec, a w 2013 r. cieszył się także ze zwycięstwa w Lidze Mistrzów.
Czytaj także: Thomas Mueller nie jest zadowolony ze swojej pozycji w Bayernie. Może odejść do Włoch