Sparingi. PKO Ekstraklasa. Igor Sapała: Tylko takie mecze coś dają

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Igor Sapała
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Igor Sapała

Za drużyną Rakowa Częstochowa pierwsze spotkanie kontrolne tej zimy. Czerwono-Niebiescy przegrali z Urałem Jekaterynburg 1:3, ale mimo to pomocnik Igor Sapała ocenił go pozytywnie.

Beniaminek PKO Ekstraklasy stracił gola w siódmej minucie, a jego autorem był Michał Kucharczyk. W drugiej połowie częstochowianie przegrywali już 0:2 po trafieniu Timura Żamaletdinowa.

Czytaj również: Lech Poznań rozpoczyna zgrupowanie w Turcji. Są absencje w kadrze

- Dość szybko przeciwnik strzelił tę bramkę, ale my równie szybko odpowiedzieliśmy - przyznał Igor Sapała. Jednak chwilę później po raz kolejny Jakub Szumski musiał wyciągać piłkę z siatki po trafieniu Szabolina na 3:1 dla ekipy z Rosji.

Więcej o przebiegu tego spotkania przeczytasz TUTAJ

- Mimo porażki dobrze oceniam ten sparing. Ważny był aspekt fizyczny i taktyczny. Przećwiczyliśmy co chcieliśmy, wybiegaliśmy swoje i traktujemy to jako jednostkę treningową, która ma nas przybliżyć do optymalnej formy. Tylko takie mecze coś dają. To jest dobre przetarcie przed ligą - powiedział 24-letni zawodnik

ZOBACZ WIDEO: Amber Cup. Gwiazdy w Gliwicach, niespodziewany zwycięzca z 7. ligi

Oczywiście podczas zgrupowania na Cyprze do drużyny wdrażani są nowi piłkarze. Są to Daniel Mikołajewski, Fran Tudor, David Tijanić i Marko Poletanović. Wszyscy sprowadzeni zostali z myślą o tym, by być gotowym do pomocy już od lutego.

- Ale spokojnie, jest jeszcze trochę czasu do wznowienia ligi - przyznał Sapała - Codziennie mamy po dwa treningi, a nasi nowi piłkarze to mądrzy zawodnicy i szybko łapią nasz system gry - przekonywał.

25 stycznia zespół trenera Marka Papszuna zmierzy się z FK Cukaricki. Kolejny przeciwnik na 28 stycznia jest jeszcze do ustalenia. Dwa dni później natomiast częstochowianie zmierzą się z Żalgirisem Kowno.

Komentarze (0)