W 52. minucie niedzielnego meczu Ligue 1 Neymar zdobył gola z rzutu karnego, a następnie wolno, bez okazywania radości, podszedł do jednej z kamer i pokazał na palcach numer 24 - ten, w którym grał Bryant.
W pomeczowej rozmowie z telewizją Canal+ brazylijski gwiazdor tak tłumaczył swoje zachowanie: - W przerwie sprawdziłem wiadomości w mediach społecznościowych i dowiedziałem się z nich, że Kobe nie żyje. To bardzo smutna wiadomość dla całego świata sportu, dla nas wszystkich. Nie tylko dla kibiców koszykówki. Kobe zrobił dużo dla sportu. Znałem go i ten gest był dla niego, pokazałem jego numer. Mam nadzieję, że spoczywa w pokoju.
Neymar throws up the 24 for Kobe pic.twitter.com/mPUveZpNA2
— NBA Central (@TheNBACentral) January 26, 2020
Pięciokrotnemu mistrzowi NBA, który zginął w sobotę rano w katastrofie śmigłowca pod Los Angeles, hołd oddali także inni wielcy świata piłki nożnej. "Kobe był prawdziwą legendą i inspiracją dla wielu. Przekazuję moje kondolencje rodzinom i przyjaciołom wszystkich ofiar wypadku. Spoczywaj w pokoju Legendo" - napisał na Instagramie Cristiano Ronaldo.
"Brak mi słów... cała moja miłość jest z rodziną i przyjaciółmi Kobe'ego. Poznać cię i dzielić z tobą dobry czas było przyjemnością. Byłeś jednym z nielicznych geniuszy" - to wiadomość zamieszczona na Instagramie przez Leo Messiego.
Czytaj także:
Kobe Bryant - bohater całego pokolenia
Wojciech Michałowicz: Bryant całe życie ścigał Jordana
ZOBACZ WIDEO Nie żyje Kobe Bryant. "Odszedł ktoś większy, ktoś kto działał na całe pokolenia i generacje młodych zawodników."
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)