Bundesliga. Nowy pseudonim Krzysztofa Piątka. Hiszpańskie media nazwały go "zgniataczem trenerów"

Getty Images / Maja Hitij/Bongarts/ / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek
Getty Images / Maja Hitij/Bongarts/ / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek

Krzysztof Piątek nie ma szczęścia do trenerów. W ciągu półtora roku pracował z aż ośmioma różnymi szkoleniowcami w trzech klubach. Hiszpańskie media nazwały go "zgniataczem" trenerów.

We wtorek Juergen Klinsmann zrezygnował z posady trenera Herthy Berlin po zaledwie dziesięciu tygodniach pracy. Tymczasowo jego obowiązki przejmą Alexander Nouri i Markus Feldhoff. Decyzja byłego reprezentanta Niemiec wywołała niemałe zaskoczenie.

Oznacza to, że Krzysztof Piątek w ciągu półtora roku był graczem trzech klubów, gdzie pracował z aż ośmioma różnymi trenerami. Jego przygoda z włoską piłką rozpoczęła się od gry w Genoa CFC pod wodzą Davide Ballardiniego. Wtedy też Piątek zaliczył najlepszy bilans - w ośmiu spotkaniach zdobył 13 bramek. Pracował także z Ivanem Juriciem i Cesare Prandellim, po czym odszedł do AC Milan.

Przypadek Piątka zainteresował hiszpańskich dziennikarzy. "Marca" nadała polskiemu napastnikowi nowy przydomek. Został nazwany "zgniataczem trenerów".

Niewykluczone, że w zestawieniu niebawem pojawi się kolejny szkoleniowiec. Wśród potencjalnych następców Klinsmanna wymieniany jest chociażby Niko Kovac, który ostatnio pracował z Bayernem Monachium. Chorwat mógłby objąć stanowisko w nowym sezonie. Póki co zadaniem duetu Nouri-Feldhoff jest utrzymanie w Bundeslidze.

Czytaj także:
Dawid Kownacki zaimponował kierownictwu Fortuny. "Nie chciał złamać danego słowa"
Nietypowa przypadłość gracza Bayernu. Javi Martinez nie pamięta najważniejszych meczów

ZOBACZ WIDEO: Miliony w błoto?! Szejkowie chyba nie wiedzieli, co robią

Komentarze (0)